Trwa ładowanie...

Wybory na Białorusi. Roman Giertych: "Protesty? Pewnie opozycja nie może pogodzić się z przegraną"

"Protesty? Pewnie opozycja nie może pogodzić się z przegraną. Uwaga! To dla pisowców" - napisał sarkastycznie na swoim Twitterze Roman Giertych. Fala protestów rozlała się nocą na Białorusi, po ogłoszeniu wygranej Aleksandra Łukaszenki.

Roman Giertych sarkastycznie po wyborach na Białorusi: "Protesty? Pewnie opozycja nie może pogodzić się z wygraną"Roman Giertych sarkastycznie po wyborach na Białorusi: "Protesty? Pewnie opozycja nie może pogodzić się z wygraną"
d34knfi
d34knfi

Według wstępnych, oficjalnych wyników wyborów na Białorusi, wygrał je urzędujący prezydent Aleksander Łukaszenka. Miał otrzymać 80,2 proc, głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska - 9,9 proc. - poinformowała w poniedziałek Centralna Komisja Wyborcza.

Po ogłoszeniu wyników na ulice Mińska wyszło tysiące protestujących. Miasto obstawiła milicja i wojsko wewnętrzne MSW. Przez całą noc uczestnicy protestów ścierali się ze służbami, które rozbijały demonstracje. Wśród mieszkańców Białorusi pojawiają się głosy, że wybory zostały sfałszowane.

"Przecież wynik wyborów na Białorusi przyklepie za chwilę SN"

"Nie rozumiem jak PMM może kwestionować wynik wyborów na Białorusi, skoro ogłosiła je ich komisja, a przyklepie za chwilę ich SN (powoływany tak samo jak w RP)?" - skomentował po wyborach na Białorusi Roman Giertych. To aluzja do wyborów prezydenckich, które zostały przeprowadzone w Polsce.

Na początku sierpnia Sąd Najwyższy stwierdził, że wybory prezydenckie, w których wygrał Andrzej Duda, są ważne. Decyzja SN wywołała kontrowersje. Chodziło m.in. o kampanię prowadzoną przez Andrzeja Dudę, działania TVP, czy protesty wyborcze, które wzbudzały wątpliwości wielu Polaków i polityków opozycji. A także o tryb, w jakim orzekał SN.

d34knfi

"Protesty? Pewnie opozycja nie może pogodzić się z przegraną" - skomentował Roman Giertych. I dodał: "Uwaga!". A następnie stwierdził, że jego słowa są "sarkastyczey" i przeznaczone dla "pisowców".

W poniedziałek rano Reuters poinformował, że podczas protestów na Białorusi zginęła co najmniej jedna osoba, a kilkadziesiąt zostało rannych. Służby zatrzymały 170 osób.

Na nagraniach z Mińska widać, jak policja zatrzymuje ludzi i walczy z demonstrantami. Jak relacjonują świadkowie, w pewnym momencie w tłum uderzyła policyjna furgonetka do transportu więźniów.

d34knfi

Aleksander Łukaszenka rządzi krajem od 1994 roku. Według sondaży, w tegorocznych wyborach miał zdobyć 79,9 proc. głosów poparcia.

Zamieszki na Białorusi. W ruch poszły armatki wodne

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d34knfi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d34knfi
Więcej tematów