Wybory do PE. Kulisy rozłamu w "Europa Christi" i wolta Marka Jurka. "Oszukał nas, rozwalił projekt"
Ten projekt miał zjednoczyć środowiska na prawo od PiS. I sprawić, że politycy kojarzeni z ojcem Tadeuszem Rydzykiem zdobędą wyborcze mandaty bez konieczności współpracy z partią rządzącą. Tyle że część Prawicy RP z Markiem Jurkiem na czele dokonała właśnie rozłamu w Ruchu Europa Christi. – Czujemy się oszukani – mówią nam założyciele formacji pod patronatem Torunia.
12.04.2019 | aktual.: 12.04.2019 14:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
18 marca, Sejm.
Startujący w poprzednich wyborach z list PiS europoseł prof. Mirosław Piotrowski – politycznie kojarzony z o. Tadeuszem Rydzykiem – oficjalnie ogłasza w Sejmie start w wyborach do PE założonej przez niego formacji Ruch Prawdziwa Europa-Europa Christi.
Piotrowskiemu towarzyszą: lider Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin Bogusław Rogalski oraz prezes Prawicy RP Krzysztof Kawęcki.
Zobacz także
Ten ostatni deklaruje: – W Unii Europejskiej będziemy działać na rzecz cywilizacji chrześcijańskiej. Chcemy zrealizować Konwencję Praw Rodziny jako odpowiedź na genderową ideologię. Jesteśmy za Europą ojczyzn, nie chcemy europejskiego superpaństwa.
Po miesiącu od tej deklaracji – jak słyszymy – pod znakiem zapytania stoi start Europy Christi w wyborach do PE. Powód? Kłopoty ze zbiórką podpisów.
Zobacz także: Lichocka oburzona słowami Sikorskiego ws. Smoleńska. "Nie wybaczę"
Prof. Mirosław Piotrowski w rozmowie z WP wyraża nadzieję, że nic nie jest jeszcze przesądzone.
– Kończymy zbierać podpisy. Część polityków Prawicy RP wczoraj zdecydowała o opuszczeniu nas. Prawica RP formalnie jest z nami, z prezesem Krzysztofem Kawęckim na czele. Ale niektóre osoby z Prawicy RP niestety się wycofują z naszych list. Oceniamy sytuację. Listy są uzupełniane – twierdzi lider Europa Christi.
– Z informacji uzyskanych od naszego koalicjanta wynika, że trwa procedura przekazywania zebranych przez członków i sympatyków Prawicy RP podpisów pod KW Ruch Prawdziwa Europa-Europa Christi. Dziś, najpóźniej jutro będę wiedział, czy podpisy zostały pod listami zebrane oraz ile trzeba będzie dozbierać i w których okręgach. Blisko połowa okręgów jest już gotowa do rejestracji – wyjaśnia nam Piotrowski.
Tyle że do końca ustawowego terminu rejestracji list zostało raptem kilkadziesiąt godzin.
A jest jeszcze jeden problem: rozłam, jakiego dokonał w koalicji związany z Prawicą RP, były lider tej partii Marek Jurek.
Wybory do PE. "Jurek nas oszukał"
– Jurek przejął ludzi, którzy mieli wystartować z list Europy Christi, na swoją stronę i zaciągnął do Kukiza. Wziął Jana Klawitera, Mariana Piłkę. Oszukał, rozwala nam projekt – mówi nam człowiek związany z ruchem Mirosława Piotrowskiego.
Sam Piotrowski mówi WP: – Działanie Marka Jurka jest niejasne i zaskakujące. Europoseł Jurek namawiał mnie przez wiele miesięcy na stworzenie nowego ruchu politycznego zapewniając, że jak powstanie, to wystartuje chętnie z pierwszego miejsca, ale tylko w Warszawie. Po zgłoszeniu partii do rejestracji zmienił zdanie i ogłosił, że nie kandyduje. Wiedząc o różnych historiach z przeszłości, mogłem się tego spodziewać.
Rzeczniczka Marka Jurka Lidia Sankowska-Grabczuk: – To nieprawda. Europa Christi, mimo zaproszenia dla nas, chciała startu tylko pod własnym szyldem. Swoje działania ruch skupił głównie na rejestrowaniu partii. Prof. Mirosław Piotrowski praktycznie nie prowadził kampanii. Kampania Europy Christi miała charakter pozorny.
Jak słyszymy nieoficjalnie, na fiasku współpracy zaważyło także to, że spodziewano się większego wsparcia mediów związanych z Tadeuszem Rydzykiem dla Ruchu Europa Christi. – Tego wsparcia dziś nie ma – twierdzą nasi rozmówcy znający kulisy sytuacji.
Rozstania i powroty
Kilka tygodni temu Marek Jurek zadeklarował – również w Wirtualnej Polsce – że po nieudanej próbie stworzenia sojuszu z Kukiz'15, rezygnuje ze startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
"Marek Jurek zaproponował, by w związku z szeregiem ustępstw ze strony Prawicy Rzeczypospolitej wspólny komitet nazwać Kukiz’15 – Prawica RP lub Kukiz’15 – Chrześcijański Kongres Społeczny. Na to nie zgodził się Paweł Kukiz, który zaproponował nazwę Kukiz’15 – Europa Ojczyzn. Marek Jurek się zgodził. W środę 27 lutego Paweł Kukiz wycofał się z ustaleń i zażądał pójścia jedynie pod nazwą Kukiz’15" – pisał Wojciech Wybranowski w "Do Rzeczy", potwierdzając tym samym ustalenia WP.
Kukiz wtedy nieoczekiwanie zerwał rozmowy z Jurkiem.
Zobacz także
Osoba znająca kulisy rozmów mówiła nam wtedy: – Paweł potraktował Jurka jak chłopca, by nie powiedzieć gorzej. Szkoda mi faceta, bo Jurek to naprawdę wartościowy człowiek jest. Triumwirat Tyszka-Kukiz-Marcin Palade [specjalista od sondaży współpracujący m.in. z Pawłem Kukizem i Porozumieniem Jarosława Gowina - przyp. red.] działa jednak brutalnie i z buta. Jurek z nimi nie miał szans.
Wicemarszałek Stanisław Tyszka (Kukiz'15) stwierdził wówczas w Polskim Radiu: "W wyborach samorządowych środowisko Marka Jurka startowało z naszych list. W tym momencie nie udało się porozumieć. Nie rozumiem tego do końca. Marek Jurek nie chciał startować z list Kukiz'15".
Taki święty, taki akuratny
Dziś Jurek znów zapukał do drzwi Kukiza.
– Akurat po tym, gdy PiS pomogło Kukizowi zebrać podpisy konieczne pod rejestracją list, ze zbiórką których Kukiz jeszcze niedawno leżał. Przypadek? – pyta retorycznie człowiek związany z Europą Christi.
Inny dodaje: – Marek Jurek, w podobny sposób, oszukał politycznie Zbigniewa Ziobrę i Jacka Kurskiego 5 lat temu, gdy deklarował start do PE z list Solidarnej Polski i nagle w końcówce zrezygnował. Zbigniew Ziobro był wściekły. Dziś Jurek zachował się podobnie.
Jurek przeciągnął na swoją stronę ludzi, którzy wcześniej deklarowali start z list Europy Christi – m.in. Mariana Piłkę (ma wystartować z listy mazowieckiej) i Jana Klawitera (dostał od Kukiza miejsce na Pomorzu). Sam Jurek ma kandydować z "jedynki" w Poznaniu (z której startować wedle Kukiza miał Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina).
Polityk związany z Prawicą RP chcący zachować anonimowość: – Duża część struktur partii nie poparła Jurka. Działacze Prawicy RP są na niego wściekli. Zapowiadają, że przed wyborami do Sejmu dogadają się z Konfederacją. Zwłaszcza, że prezes Kawęcki to narodowiec z krwi i kości. Ulubieniec ojca Rydzyka.
Inny rozmówca: – Jurek taki święty, taki akuratny, a status własnej partii złamał. Statutowe organy Prawicy RP podjęły decyzję o starcie z ruchem Piotrowskiego.
Współpracownik Marka Jurka: – To nieprawda. Prezes Krzysztof Kawęcki popiera współpracę Jurka z Kukizem.
Mirosław Piotrowski: – Nie, zdecydowanie zaprzeczam. Prezes Kawęcki startuje z nami. Z Warszawy. Rozmawiałem z nim wczoraj. Zadeklarował pełne wsparcie i start z Warszawy.
Kawęcki nie odbierał od nas telefonów.
– To, co oni wyczyniają, to jest polityczna piaskownica. Bitwa o 1 proc. w wyborach. Nigdy tego nie zrozumiem – podsumowuje tę polityczną przepychankę na prawicy były polityk Kukiz'15.
Termin rejestracji list wyborczych upływa 16 kwietnia. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja.