Wybory do Parlamentu Europejskiego 2019. Ostatni dzień rejestracji list. Te formacje zebrały podpisy
Do 16 kwietnia zarejestrowane komitety w wyborach do Parlamentu Europejskiego miały czas na zebranie podpisów pod listami. Walka w przypadku niektórych trwała do ostatniej chwili. Niektórzy nie dali rady. I żegnają się z eurowyborami.
PiS – ponad 600 tys., PO – prawie 500 tys., Wiosna Roberta Biedronia – 280 tys., Kukiz'15 – ok. 180 tys., Konfederacja – ponad 200 tys., Lewica Razem – 90 tys., Polska Fair Play Roberta Gwiazdowskiego – co najmniej 70 tys.
Tak według informacji Wirtualnej Polski wygląda stan zbiórki podpisów pod listami wyborczymi do Parlamentu Europejskiego na chwilę przed upływem terminu rejestracji tychże list.
O liczbie zebranych podpisów pod listami poszczególnych komitetów wyborczych poinformowali nas ich przedstawiciele.
Niemal wszyscy mówią o sukcesie.
Z jednym wyjątkiem.
Porażka ruchu pod patronatem Torunia?
Jedynym znanym komitetem, któremu nie udało się zebrać wymaganej liczby podpisów (10 tys.) w co najmniej siedmiu okręgach (a to warunek minimum), jest Prawica RP–Ruch Prawdziwa Europa-Europa Christi–Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin.
To formacja, której założycielami są politycy kojarzeni z ojcem Tadeuszem Rydzykiem i działający pod jego nieformalnym patronatem.
Europa Christi, której przewodniczy były kandydat PiS do europarlamentu prof. Mirosław Piotrowski, ostatecznie więc nie wystartuje w wyborach do PE – dowiaduje się Wirtualna Polska.
A jeszcze kilka miesięcy temu formacja ta jawiła się w oczach niektórych jako potencjalne "zagrożenie" dla PiS. Projekt miał zjednoczyć środowiska na prawo od partii rządzącej. I sprawić, że politycy kojarzeni z ojcem Tadeuszem Rydzykiem zdobędą wyborcze mandaty bez konieczności współpracy z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego.
Kilka dni temu pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, że część Prawicy RP z Markiem Jurkiem na czele dokonała – i to na kilka dni przed terminem rejestracji – rozłamu w Ruchu Europa Christi. To mocno pokrzyżowało szyki formacji prof. Mirosława Piotrowskiego. A właściwie przesądziło o tym, że ruch nie zdołał zebrać podpisów.
Powód? Część polityków Prawicy RP, którzy mieli startować z list Europy Christi, zdecydowała się w ostatniej chwili na współpracę z Kukiz'15. Niektórzy z nich – jak poseł Jan Klawiter czy były poseł Marian Piłka – przekazali swoje podpisy Europie Christi. Ale – jak się dowiadujemy – wielu działaczy Prawicy RP tego nie zrobiła.
Dlatego – jak słyszymy – Europa Christi zdołała zebrać wymaganą liczbę podpisów jedynie w pięciu okręgach. Mimo że – jak twierdzą przedstawiciele partii – zostało ich zebranych ok. 100 tys.
Sam Mirosław Piotrowski w rozmowie z WP zapewnia: – Jesteśmy projektem długofalowym. Będziemy przygotowywać się do wyborów do Sejmu i Senatu.