Wybory 2020. Żona Władysława Kosiniaka-Kamysza apeluje do Pierwszej Damy. "Jak matka do matki"
- Uważam, że gdy nasi mężowie rywalizują w prezydenckim wyścigu, nam z pola widzenia nie może zniknąć to, co najważniejsze - zdrowie i życie polskich dzieci - pisze w liście do Agaty Kornhauser-Dudy, Paulina Kosiniak-Kamysz. Żona kandydata PSL na prezydenta zaapelowała o pomoc dla najmłodszych.
W liście do Pierwszej Damy Paulina Kosiniak-Kamysz zaproponowała współdziałanie na rzecz dzieci cierpiących na choroby rzadkie. Żona Władysława Kosiniaka-Kamysza uważa, że na skutek epidemii koronawirusa wiele małych pacjentów w Polsce jest pozostawionych samym sobie.
"Zdecydowałam się napisać do pani nie jako żona kandydata na prezydenta, ale jako matka do matki" - czytamy w apelu małżonki kandydatka PSL, do którego dotarł polsatnews.pl.
W swoim liście Paulina Kosiniak-Kamysz przekonuje, że otrzymała ogromną liczbę wiadomości od rodziców chorych dzieci, którzy w dobie epidemii koronawirusa nie są w stanie normalnie funkcjonować. "Zbiórki, które prowadzili, stanęły. A przecież ani oni, ani ich dzieci nie mogą czekać! " - twierdzi 31-latka.
Zobacz też: Szydło odsłania kulisy rozmowy z Kaczyńskim na temat wyborów prezydenckich
"Ich zrozpaczeni rodzice, najczęściej zdani na siebie w nierównej walce o zdrowie i życie swoich dzieci, w publicznych zbiórkach z ogromnym trudem zdobywali pieniądze potrzebne na leczenie, które jest horrendalnie drogie. Tylko dzięki ofiarności Polaków często się udawało pozyskać niezbędne środki. Aż do teraz" - pisze do żony Andrzeja Dudy Paulina Kosiniak-Kamysz.
Wybory 2020. Paulina Kosiniak-Kamysz pisze do Pierwszej Damy
Żona Władysława Kosiniaka-Kamysza zaapelowała też o "wyłączenie zdrowia najmłodszych z politycznego sporu". Jak uważa, aby pomóc cierpiącym dzieciom liczy teraz się szybkość działania, a kwestię wyborów prezydenckich trzeba odłożyć na bok.
"Każdy miesiąc opóźnienia w rozpoczęciu leczenia, to często wyrok śmierci. Jako matki obie dobrze wiemy, że nie ma nic gorszego niż bezradność w obliczu bólu swojego dziecka - zauważa małżonka prezesa PSL.
Zdaniem Pauliny Kosiniak-Kamysz konieczne jest powołanie specjalnej fundacji lub funduszu, z którego pieniądze przekazywane byłyby na pomoc dzieciom cierpiącym na choroby rzadkie.
"Nazwa samego funduszu czy też fundacji naprawdę nie jest ważna. Wyłączmy zdrowie najmłodszych Polaków z politycznego sporu. Najważniejszy jest cel - ratowanie tych, którym dziś wydaje się, że ratunku dla nich nie ma" - przekonuje 31-latka.
Wybory 2020. "Przehandlowaliście dane Polaków"
Na obradach posłowie wypowiadali się też o przekazaniu Poczcie Polskie danych z bazy PESEL, potrzebnych do organizacji majowych wyborów korespondencyjnych.
- Polacy chcą mieć poczucie, że ktoś dba o ich dane wrażliwe. Ustawa nie pozwala, prawo każe nam chronić te dane. A tu pojawia się rząd, który mówi: damy. Przehandlowaliście dane Polaków - stwierdził Sławomir Nitras
Na zarzuty posła PO odpowiedział Marek zagórski z ministerstwa cyfryzacji, które udostępniło bazę PESEL operatorowi pocztowemu - Niedopuszczalne jest mówienie, że przehandlowaliśmy dane Polaków. Niczego nie przehandlowaliśmy. Minister przekazał dane Poczcie Polskie - instytucji zaufania, która jest ważnym elementem w funkcjonowaniu państwa i zatrudnia 85 tys. pracowników.
Minister dodał, że przekazanie danych odbyło się na podstawie ustawy z dnia 18 kwietnia. - One służą tylko do czynności logistycznych. Zostały przewiezione do Poczty specjalnym konwojem i jest ona zobowiązana do usunięcia tych danych po zakończeniu działania - dodał zagórski.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl