Wybory 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz chce przenieść wybory. "Będę walczył do końca"
Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że "zrobi wszystko", aby przenieść wybory prezydenckie. - Ale jakby się odbyły, to też pójdę na debaty i będę walczył do samego końca. Polski walkowerem nie oddam - podkreślił. Podczas spotkania w Rykach mówił również o tym, jak Andrzej Duda "oszukał rolników".
01.05.2020 | aktual.: 01.05.2020 11:28
Kandydat na prezydenta i lider PSL zorganizował swoją konferencję w Rykach (woj. lubelskie). Władysław Kosniak-Kamysz tłumaczył, że nie jest to miejsce przypadkowe. - Pięć lat temu w tym miejscu Andrzej Duda, podczas swojej kampanii, mówił o potrzebie zrównania dopłat polskich rolników z poziomem francuskim, niemieckim - przypomniał.
- Jaki jest efekt prezydentury Andrzeja Dudy? Jaki jest efekt wypowiedzianych słów w kampanii wyborczej? - pytał Kosiniak-Kamysz. - Osiągnął swój efekt wyborczy. Wyzyskał polską wieś, wyzyskał wyborczo polskich rolników, ale obietnicy nie zrealizował. Nie wysłał wniosku o podniesienie dopłat, nie zawalczył o wyrównanie dopłat. Nie zrealizował obietnicy wobec polskiej wsi i polskich rolników. Oszukał ich - stwierdził.
Wybory prezydenckie 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz nie rezygnuje
Podczas przemówienia Kosiniak-Kamysz przypomniał, że 1 maja przypada rocznica przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. - 16 lat, w których Polska buduje wspólnie strefę bezpieczeństwa i rozwoju - mówił. - Niestety ostatnie pięć lat podczas prezydentury Andrzeja Dudy to jest osłabianie pozycji Polski w UE, a nie wzmacnianie, tylko radykalne osłabianie - ocenił.
Zadeklarował również, że będzie walczył o to, aby wybory prezydenckie przenieść. - Zrobię wszystko, żeby te wybory przenieść - podkreślił. - Ale jakby się odbyły, to też pójdę na debaty i będę walczył do samego końca. Polski walkowerem nie oddam. Nie można zmarnować kolejnych pięciu lat - oświadczył.
Jak ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska, zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i jego sztab wyborczy szykują się na korespondencyjne wybory nie 10, ale 17 lub 23 maja. Sondaże robione na użytek sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy nie schodzą poniżej 55 proc. poparcia w I turze.
Jednak zdaniem szefa Państwowej Komisji Wyborczej nie uda się w maju przeprowadzić uczciwych wyborów. - Z mojego punktu widzenia jest tyle zastrzeżeń, że obawiam się, iż w pełnym zakresie nie uda się przeprowadzić wolnych wyborów - stwierdził przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.