Wybory 2020. Robert Biedroń: trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej. "Głosowanie najpóźniej jesienią"
Wybory 2020. - Wystąpię do Państwowej Komisji Wyborczej o zorganizowanie spotkania wszystkich komitetów, aby przełożyć głosowanie - zapowiada Robert Biedroń. Kandydat Lewicy na prezydenta uważa, że na początku maja powinien być ogłoszony stan klęski żywiołowej.
- Według Lewicy ostatnia możliwa data wyborów to 4 października 2020 r. - powiedział kandydat na prezydenta Robert Biedroń podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Przedstawił też proponowane przez jego środowisko polityczne kalendarium wyborcze. Jego głównym punktem jest ogłoszenie stanu klęski żywiołowej od 8 maja, czyli dzień po prawdopodobnym głosowaniu nad projektem PiS ws. wyborów korespondencyjnych. Zdaniem Biedronia stan klęski żywiołowej trzeba wprowadzić na miesiąc, a wtedy - zgodnie z przepisami - głosowanie będzie mogło odbyć się najpóźniej jesienią.
- Stworzyliśmy rozwiązanie prawne, które umożliwi nie tylko odłożenie daty wyborów, ale jesteśmy siłą polityczną, która myśli o tym, jak to zrobić zgodnie z konstytucją i jak zorganizować wybory, a nie tylko je przesunąć - mówiła chwilę wcześniej Anna Maria Żukowska z Lewicy.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Co z paleniem i całowaniem?
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski stwierdził, że to "proste, konstytucyjne rozwiązanie" i "szansa na to, że wybory się odbędą w bezpiecznym terminie". - Złożyliśmy wniosek do Prezesa Rady Ministrów o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i będziemy konsekwentni. Złożymy wniosek o rozszerzenie porządku obrad o punkt dotyczący uchwały - mówił Gawkowski.
Wybory 2020. Robert Biedroń: chcą kolanem przepchnąć nieudolnego prezydenta
Gawkowski przywołał również opinie ekspertów. - Słyszymy z ust OBWE i PKW, że wybory mogą być niedemokratyczne, niewolne. To znaczy, że PiS z każdej instytucji powinna czerpać garściami. Jednak to wszystko wyrzuca do kosza, bo liczy się jeden cel: Andrzej Duda prezydentem - mówił polityk.
- PKW została zamieniona na ministra Jacka Sasina - stwierdził z kolei Robert Biedroń. - Kolanem przepchnąć nieudolnego prezydenta Andrzej Dudę to jedyny cel PiS. Nic jedynego się nie liczy - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami w Sejmie.
Kandydat Lewicy na prezydenta stwierdził, że Jarosław Kaczyński używa Andrzeja Dudy jak Władimir Putin Dmitrija Miedwiediewa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Koronawirus w Polsce i na świecie. Mapa zagrożenia
W internecie dostępna jest mapa, która pokazuje, jaka jest skala problemu i dokąd dotarł wirus.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl