Wybory 2020. Profesor Jarosław Flis: Zapowiedź katastrofy powoli dociera do części rządzących
- Wybory prezydenckie 2020 w formie tradycyjnej mogą się odbyć tylko 10 maja. Teraz nie da się tego przeprowadzić. W innym przypadku można to przesunąć o tydzień lub dwa. Problemy, które pojawią się z tego tytułu, będą kolosalne. Pula jest szeroka. Pytanie, które z nich są bolesne, a które nierozwiązywalne. Prawo można nagiąć, w przeciwieństwie do czasoprzestrzeni - mówi profesor Jarosław Flis. Wykładowca UJ uważa, że wysyłanie 13 mln kart do głosowania "stawia włos na głowie". - Przy takich wyborach można udawać, że wszystko jest dobrze, chociaż tak nie jest - twierdzi. Flis przewiduje, że liczenie głosów może trwać miesiąc, a nawet 52 dni robocze. - To zapowiada niewiarygodną katastrofę i powoli dociera do części rządzących, że tak się tego zrobić nie da - podsumowuje.
Jeśli miałbyś przekazane tradycyjn… Rozwiń
Transkrypcja: