Wybory 2020. PO zmienia kandydatkę? Jest reakcja Jarosława Kaczyńskiego
Małgorzata Kidawa-Błońska zostanie wymieniona. Co na to PiS? Sprawę skomentował prezes Jarosław Kaczyński. Powiedział wprost, że jego zdaniem politycy, który mieliby zastąpić kandydatkę PO w wyścigu o fotel prezydencki, "nie nadają się".
15.05.2020 | aktual.: 29.03.2022 10:51
Platforma Obywatelska nie chciała organizacji wyborów w maju, teraz oskarża rząd o to, że się nie odbyły - zauważyła dziennikarka Polskiego Radia. Odniósł się do tego Jarosław Kaczyński. - Oni uważają, że z wyborów muszą wychodzić zwycięsko, a jak tak się nie dzieje, to wówczas demokracji nie ma - zaznaczył.
- Opozycja odrzuca wszelkie zasady i zupełnie nie bierze pod uwagę interesu Polski jako całości. To nie jest droga, która prowadzi do sukcesu. Mimo że nie osiągają sukcesów, ciągle idą tą drogą - powiedział. Zdaniem Kaczyńskiego opozycji brakuje rozeznania i intelektu.
Zwrócił uwagę, że "świadomość społeczną trzeba nieustannie budować, umacniać, podtrzymywać, zwłaszcza w Polsce, w której przeżyliśmy komunizm". - Działania opozycji totalnej temu nie służą i nie widać, aby miało się coś w tej kwestii zmienić. Opozycji chodzi przede wszystkim o wywołanie wrażenia kryzysu - ocenił.
Wybory 2020. Zmiana kandydatki PO?
- Nie nadają się - tak prezes PiS ocenił Radosława Sikorskiego i Rafała Trzaskowskiego, którzy mieliby zastąpić Małgorzatę Kidawę-Błońską. Według niego to "kandydatury równoważne". - Różnice między oboma panami, z punktu widzenia Polaków, nie mają większego znaczenia. Wybór jednego z nich oznaczałby paraliż kraju, a to ostatnia rzecz, której można sobie w obecnej sytuacji życzyć - podkreślił lider Prawa i Sprawiedliwości.
Subtelnie skrytykował Trzaskowskiego - Już teraz ma wpływ na Warszawę, ale nie będę opisywał skutków tych rządów, bo nie chcę być niegrzeczny - powiedział Kaczyński.
Odniósł się też do wypowiedzi Bartosza Arłukowicza, który mówił, że "jeśli Polacy nie będą mogli wrzucić kartki do urny wyborczej w wyborach bezpiecznych, tajnych, bezpośrednich i przede wszystkim uczciwych, to po prostu wyjdą na ulicę". - Marzenie o wyprowadzeniu ludzi na ulicę i przeprowadzeniu Majdanu w Polsce jest od kilku lat ściśle związane z formacją Bartosza Arłukowicza, szefa sztabu wyborczego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - stwierdził Kaczyński. I dodał, że "dziś powodów do Majdanu nie ma, wręcz przeciwnie".
- Obecnie w Polsce bardzo wyraźnie poprawiło się życie wielu milionów Polaków. W walce z koronawirusem, a także w przeciwdziałaniu kryzysowi gospodarczemu, wypadamy bardzo dobrze i widać to we wszystkich ocenach międzynarodowych. Można to sprawdzić za pomocą liczb, a spadek produkcji, PKB czy wzrost bezrobocia wywołany COVID-19 jest niewysoki w porównaniu z innymi krajami - mówił Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński odpiera zarzuty wobec TK
Prezes PiS był też pytany o słowa prezesa niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, który powiedział, że "Polski Trybunał Konstytucyjny to atrapa". - To postawa starego, pruskiego nacjonalizmu w najgorszym wydaniu. Każdy Polak, który ma choćby cień poczucia godności narodowej musi to odrzucać - podkreślił prezes PiS.
Źródło: Polskie Radio
Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl