Wybory 2020. Niepełnosprawna kobieta została wykluczona z fundacji, bo popierała Andrzeja Dudę? Prezydent: "Brak słów"

Andrzej Duda podkreślił, że kampania wyborcza jest długa, ale podziękował wszystkim, którzy przychodzili na jego spotkania. Zaapelował o pójście na wybory i jak najwyższą frekwencję. - To ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości - powiedział w TVP Info. Prezydent uspokajał w kontekście koronawirusa, że nie było znaczącego wzrostu zagrożenia po wyborach. Podkreślił, że ważne jest zachowanie środków bezpieczeństwa.

Głowa państwa odniosła się również do rzekomej sytuacji, że niepełnosprawna kobieta została wykluczona z fundacji, bo popierała jego osobę. Chodzi o Annę Derewienko. - Brak słów. Jeśli ktoś prześladuje z powodów politycznych, to jest koszmarne zachowanie, niedopuszczalne - ocenił Duda. Dodał również, że miała za tym stać radna PO z Bydgoszczy i "przez to poszkodowana artystka nie może otrzymywać pomocy z fundacji".

Przeczytaj: Wybory 2020. Andrzej Duda o TVP. Padło pytanie o Jacka Kurskiego

Prezydent skomentował również ataki na jego osobę. Mówił, że obrywa mu się zarówno od zagranicznych mediów, jak i tych, które są polskie, ale mają obcy kapitał. Duda tłumaczył, że powodem jest to, że "ich zagraniczni mocodawcy nie są zadowoleni, bo ich interesy nie są realizowane tak, jakby tego chcieli".

Kandydat w wyborach prezydenckich 2020 wierzy w "Koalicję Polskich Spraw". - Jest ogromna część polskich polityków, którzy chcą ochrony wartości, tradycji i rodziny, a także rozwoju naszego państwa. Ochrona wartości takich jak dobro rodziny może być punktem wyjścia szerokiej "Koalicji Polskich Spraw". Mamy dziś dziejową szansę. Trzeba ją wykorzystać jak najlepiej - tłumaczyła głowa państwa.

Oberwało się również rywalowi prezydenta. - Potrzebne jest współdziałanie. Praca nad tymi rozwiązaniami, które będziemy wdrażali, a nie walki, kłótnia, przeszkadzanie sobie nawzajem, konkurencja polityczna i próby obalania rządu, a jestem przekonany, że jeżeli dzisiaj do władzy doszedłby człowiek PO, taki jak pan Rafał Trzaskowski, to niestety ten efekt będzie opłakany - skomentował.

Duda odniósł się również do szczepień. Twierdzi, że jego poprzednia wypowiedź została zmanipulowana. - Nie jestem antyszczepionkowcem. Podchodzę do tego zdroworozsądkowo. Są np. szczepienia przeciwko grypie. Ja się nigdy nie szczepiłem. U innych skutki były różne. Koronawirus to taki rodzaj grupy, tylko groźniejszej, ostrzejszej i mocniejszych symptomach. Tak to rozumiem. Mówię "nie" obowiązkowym szczepieniom. Chcę, żeby Polacy mieli jak najszybciej wybór. Nie chcę, żeby to było obligatoryjne - tłumaczył.

Źródło: TVP Info