Wybory 2020. Licealistka z Przedwiośnia pisze do MEN. "Państwo nie działa zgodnie z teorią przekazywaną w szkołach"
Najpierw nauczyciele - teraz uczniowie. Wiktoria Korzecka, licealistka i aktywistka młodzieżówki Wiosny - Przedwiośnia, napisała list do MEN. Domaga się wyjaśnienia okoliczności oraz podstaw nieprzeprowadzenia wyborów prezydenckich. Zauważa, że teoria, której uczy się w szkole, jest sprzeczna z rzeczywistym funkcjonowaniem państwa. - To budzi we mnie złość. Ale i strach - mówi WP.
Jak pisaliśmy w poniedziałek w Wirtualnej Polsce, nauczyciele zaapelowali do władz państwowych, by te zwróciły się w orędziu bezpośrednio do młodzieży, żeby wyjaśnić im okoliczności związane z wyborami prezydenckimi. Wskazują, że rzeczywistość stoi w sprzeczności z nauczanymi przez nich w szkole treściami.
Między innymi ten apel zainspirował Wiktorię Korzecką, uczennicę drugiej klasy wrocławskiego liceum i aktywistkę Przedwiośnia (młodzieżówka Wiosny), do działania.
- W poniedziałek miałam też lekcję wiedzy o społeczeństwie online, na której rozmawialiśmy na temat wyborów. I ostatecznie ta lekcja sprawiła, że napisałam swój apel - mówi WP Wiktoria Korzecka.
Wybory 2020 i sprzeczności. "To budziło we mnie złość i strach"
Wiktoria uczy się WOS-u na poziomie rozszerzonym, więc, jak mówi, analizuje rzeczywistość pod kątem tego, czego uczy się na lekcjach. - Jak tylko rząd zaczął kombinować z wyborami, to widziałam te sprzeczności. Budziło to we mnie złość, ale też taką potrzebę działania: jestem osobą, która nie potrafi siedzieć cicho i jak coś mi się nie podoba, to szukam sposobów, aby to zmienić. Był też strach - widzę, że władza jest w stanie posunąć się do wszystkiego. No i trochę rozbawienie - to był taki gorzki, czarny humor - mówi nam Wiktoria.
- Po tym jak poinformowałam znajomych o swoich wątpliwościach i planach, stwierdzili, że rzeczywiście coś tu nie pasuje. I że warto jakoś interweniować, bo mamy uczyć się tego i zdawać maturę, a rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego - dodaje uczennica.
W apelu czytamy: "Jako uczennica w imieniu swoim, ale także uczniów i uczennic z całej Polski, apeluję o wyjaśnienie nam – młodym ludziom – okoliczności oraz podstaw nieprzeprowadzenia wyborów prezydenckich dnia 10 maja 2020 roku".
Wybory prezydenckie. "Państwo nie działa zgodnie z teorią przekazywaną w szkołach"
Zauważa, że na lekcjach WOS-u uczy się o demokracji, zasadach przeprowadzania wyborów, o całej ordynacji. "I o konstytucji – o tym, jak ważnym jest dokumentem. 10 maja 2020 roku, zgodnie z konstytucją i prawem wyborczym, miały odbyć się wybory na prezydenta RP. Głosowanie nie zostało przeprowadzone. Jest to powodem naszych licznych wątpliwości. Jako uczniowie i uczennice polskich szkół dostajemy sprzeczne informacje, gdzie teoria nauczana w szkole wyklucza się z praktyką władz państwa" - czytamy.
Wiktoria pisze też, że zarówno podręczniki jak i konstytucja "zakładają tylko jeden przypadek, w którym wybory mogą zostać przesunięte - stan nadzwyczajny". Wspomina także o zmianie kodeksu wyborczego na kilkanaście dni przed wyborami.
"Państwo nie działa zgodnie z teorią przekazywaną w szkołach. Natomiast teoria, której znajomość nakazuje nam podstawa programowa, jest już nieaktualna" - zauważa Wiktoria.
Orędzie do uczniów "najlepszym rozwiązaniem"
Aktywistka domaga się wyjaśnień od rządu. Napisała też oddzielny list do samego ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego.
- Czego oczekuję? Minimum to jakieś oświadczenie, wytłumaczenie w mediach społecznościowych. Pisemnie lub w formie nagrania. Ale od Dariusza Piontkowskiego, jako ministra, oczekuję czegoś znacznie więcej. I orędzie do uczniów i uczennic byłoby tutaj najlepszym i oczekiwanym przeze mnie rozwiązaniem. Czas na jakiś dialog rządu ze społeczeństwem. Nawet tym najmłodszym - podsumowuje w rozmowie z WP Wiktoria.
Zapytaliśmy Ministerstwo Edukacji Narodowej, czy otrzymało apel zarówno nauczycieli, jak i uczennicy i czy zamierza zareagować na te pisma. Czekamy na odpowiedź.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl