Wybory 2020. Kontrowersyjna poprawka ws. Poczty Polskiej. Jest reakcja Tomasza Grodzkiego
- Jeżeli tak kuriozalna poprawka przejdzie w Sejmie, nie zyska powodzenia w Senacie - zapowiedział Tomasz Grodzki. To reakcja marszałka Senatu na poprawkę, która pojawiła się w nocy na posiedzeniu Komisji Zdrowia. Zakłada rekompensatę dla Poczty Polskiej za zorganizowanie wyborów korespondencyjnych 10 maja.
Komisja Zdrowia przegłosowała poprawkę do ustawy dotyczącej zwalczania epidemii koronawirusa. Poprawka zakłada, że Poczta Polska będzie mogła wystąpić o "rekompensatę" za przygotowanie wyborów korespondencyjnych, które miały się odbyć 10 maja. Ostatecznie do głosowania tego dnia nie doszło.
Jak wynika z szacunków, do których dotarł TVN24, koszt wyborów prezydenckich wyniósł 70 milionów złotych.
O sprawie poinformowała na Twitterze posłanka KO Monika Wielichowska. Opublikowała treść poprawki, z której wynika, że "podmioty, które w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, zrealizowały polecenie prezesa Rady Ministrów związane bezpośrednio z przeprowadzeniem wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego (…), mogą wystąpić do szefa Krajowego Biura Wyborczego o przyznanie jednorazowej rekompensaty na pokrycie zasadnie poniesionych kosztów, związanych bezpośrednio z realizacją polecenia, zwanej dalej rekompensatą".
Posłanka nie kryła oburzenia w sieci. "Komisja Zdrowia winna zajmować się ratowaniem służby zdrowia! Ale nie! Dziś w białych rękawiczkach poprawkami PIS ratuje ministra Sasina, który z pogwałceniem prawa wydrukował pakiety wyborcze za 70 mln publicznych pieniędzy na kopertowe pseudowybory, które się nie odbyły" - napisała Wielichowska na Twitterze.
Tomasz Grodzki o pomyśle ws. Poczty Polskiej: kuriozalna poprawka
Teraz głos w tej sprawie zabrał marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Według niego wprowadzenie "poprawki Sasina" na komisji zdrowia pojawiło się po to, by zwolnić ministra z odpowiedzialności za "bezprawne wydanie 70 mln złotych", gdy ustawa ws. wyborów korespondencyjnych nie była gotowa.
- Te pieniądze zostały wyrzucone na makulaturę - przekonywał Grodzki. - Trudno to nazwać brakiem odpowiedzialności - dodał.
- Rządzący robią paniczne ruchy po to, by uratować swoich akolitów od odpowiedzialności. Jeżeli tak kuriozalna poprawka przejdzie w Sejmie, nie zyska powodzenia w Senacie - zapowiedział marszałek.
W Sejmie szef klubu PiS Ryszard Terlecki był pytany o poprawkę ws. Poczty Polskiej. - Prawdę mówiąc, nie wiem co to za poprawka - przyznał polityk w rozmowie z dziennikarzami.