Wybory 2020. Jacek Sasin o terminie 10 maja. "Trzeba to powiedzieć wprost: jest trudnym do zorganizowania"
Polityk PiS uważa, że jest mało czasu, aby głosowanie odbyło się w planowanym terminie. Jacek Sasin winę za sytuację zrzucił na opozycję. - Ważne, żeby Polacy wiedzieli, kto odpowiada za ten cały galimatias wyborczy - powiedział.
04.05.2020 | aktual.: 04.05.2020 15:52
Według Jacka Sasina przeprowadzenie wyborów prezydenckich w terminie 10 maja jest coraz mniej prawdopodobne. Polityk PiS uważa, że nie starczy czasu, aby zorganizować głosowanie.
- Ten termin 10 maja, pani redaktor, trzeba to powiedzieć wprost: jest trudnym do zorganizowania - powiedział minister aktywów państwowych w rozmowie z Radiem ZET.
Jak dodał, jeśli ustawa o głosowaniu korespondencyjnym weszłaby w życie 7 maja, to władzom i organom państwowym nie udałoby się rozdysponować Polakom kart wyborczych.
- Ustawa mówi o tym, że pakiety wyborcze powinny trafiać do 7 dni przed wyborami - wytłumaczył wicepremier.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył też, że winę za obecną sytuację i kryzys w państwie ponosi opozycja.
- Ważne, żeby Polacy wiedzieli, kto odpowiada za ten cały galimatias wyborczy, kto odpowiada rzeczywiście za tę całą sytuację, że dzisiaj, tydzień przed wyborami. Polacy rzeczywiście nie wiedzą, kiedy będą wybory. Za to odpowiada opozycja i Senat. Trzeba to wyraźnie powiedzieć - zaznaczył
Wybory 2020. Jacek Sasin skomentował doniesienia o dymisji Andrzeja Dudy
Polityk odniósł się do medialnych doniesień nt. rzekomego pomysłu kierownictwa PiS ws. dymisji prezydenta Andrzeja Dudy, która sprawiłaby, że wybory można by zorganizować w terminie najpóźniej do połowy lipca.
- Prezydent Andrzej Duda ma swoją kadencję do 6 sierpnia i jestem przekonany, że do tego czasu odbędą się wybory, które – mam nadzieję, choć trudno to przesądzać – potwierdzą jego mandat na kolejną kadencję - mówił Jacek Sasin.
Dodał jednak, że na obecną chwilę Prawo i Sprawiedliwość nie rozważa takiej możliwości. - Jedynym scenariuszem, który bierzemy pod uwagę, jest ustawa o głosowaniu korespondencyjnym i wybory na podstawie tej ustawy - stwierdził i zaznaczył, że "to zawsze decyzja prezydenta".
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl