Wybory 2020. Incydent przed wiecem Andrzeja Dudy. Mężczyzna wyszedł sam z napisem "długopis"
Wybory 2020. Niespokojnie na placu w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie zaplanowano wiec prezydenta Andrzeja Dudy. Przed rozpoczęciem spotkania doszło do incydentu.
18.06.2020 | aktual.: 18.06.2020 20:40
Tomaszów Mazowiecki to kolejne miasto na trasie wyborczej ubiegającego się o reelekcję prezydenta. Ponieważ na ekspresówce S8 doszło do wypadku i kolumna prezydencka utknęła w korku, Andrzej Duda spóźnił się na spotkanie w czwartkowe popołudnie. Na miejscu oczekiwali go zwolennicy, ale - już tradycyjnie - stawili się również przeciwnicy urzędującej głowy państwa i rządów partii Jarosława Kaczyńskiego. Byli m.in. przedstawiciele środowisk LGBT i posłanka Lewicy Anita Sowińska.
Najwięcej emocji wzbudziło jednak hasło "długopis" z plakatu, który trzymał młody mężczyzna. - Nie był w grupie parlamentarzystki Lewicy - stał sam. Oczywiście jego hasło nie podobało się zebranym - relacjonuje reporter Wirtualnej Polski Klaudiusz Michalec.
- Do przepychanek doszło, gdy jeden z przechodniów zaczął bronić mężczyzny z hasłem - dodaje nasz reporter. Ucierpiała też ekipa WP. Do sprawy wrócimy.
Śledź na żywo: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze informacje - relacja
Przemówienie Andrzeja Dudy w Tomaszowie Mazowieckim zostało przerwane, ale nie z powodu krytyków politycznych. Na scenę weszła nagle grupa dzieci - wyjaśnia TVP Info, dodając, że prezydent przerwał na moment swoje wystąpienie, aby przyjąć kwiaty oraz rysunek. - Przepraszam, ale musiałem odebrać - zwrócił się do zebranych Duda.
Wybory 2020. Andrzej Duda: "to potem pęka mu rura..."
Podczas wystąpienia urzędujący prezydent odniósł się do Rafała Trzaskowskiego, głównego konkurenta w wyborczym wyścigu.
- Jeżeli samorząd ma ten problem, że uważa, że może sobie funkcjonować sam i ze wszystkim sobie sam poradzi, to potem pęka mu rura i przez 29 dni nie informuje o tym rządu, że nie umie jej załatać i proszę państwa 3,5 mld metrów sześciennych fekaliów wylewa się do największej polskiej rzeki - mówił Andrzej Duda.
Wypadek na S8. W korku utknęła kolumna z Andrzejem Dudą
Prezydent spóźnił się do Tomaszowa Mazowieckiego, bo utknął w korku na drodze ekspresowej S8. Ciężarówka wjechała w bariery w miejscowości Wolica w powiecie pruszkowskim. W zatorze stanęła również kolumna SOP.
- Też stoję w tym korku od około pół godziny, bo wyjechałem na spotkanie do Tomaszowa Mazowieckiego kilka minut po prezydencie - mówił Wirtualnej Polsce Błażej Spychalski, rzecznik prasowy prezydenta Andrzeja Dudy. - Prezydent już przejechał. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało - dodał.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.