Wybory 2020. Głosowanie za granicą. Jak wziąć udział w wyborach?
Chętnych do głosowania w wyborach 2020 za granicą jest prawie 400 tys. Polaków. Ci, którzy nie zagłosowali korespondencyjnie, poszli do urn w konsulatach.
Ponad 387 tysięcy Polaków zagłosuje w wyborach prezydenckich za granicą. Pięć lat temu ta liczba była o 200 tysięcy niższa. Nigdy wcześniej aż tylu rodaków na co dzień żyjących za granicą nie deklarowało chęci uczestnictwa w wyborach, to absolutny rekord.
Wybory 2020. Większość zagranicznych wyborców zagłosuje korespondencyjnie
Ze wszystkich, którzy wyrazili chęć oddania głosu, aż 343 tysiące wyborców zagłosuje korespondencyjnie. Wielu Polaków swój głos oddało już w minionych tygodniach, tuż po tym, jak dotarły do nich pakiety wyborcze. Po zagłosowaniu należało wysłać pakiet na adres polskiej ambasady w kraju, w którym się przebywa.
Pakiety zaczęto wysyłać 16 czerwca, a dotrzeć do wyborców musiały najpóźniej 22 czerwca. Jak poinformował wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, tylko do samego Londynu dostarczono aż 77 tysięcy pakietów.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wybory 2020. Niektórzy nie zagłosują mimo chęci
Niestety nie wszyscy Polacy przebywający za granicą będą mogli skorzystać ze swojego prawa do głosu. W krajach takich jak Chile, Wenezuela, Peru czy Kuwejt jest to po prostu niemożliwe.
W większości miejsc jedyną opcją jest głosowanie korespondencyjne, stąd wielu Polaków zgłaszało obawy, czy ich pakiety dotrą na czas do wyznaczonych konsulatów. Taka sytuacja była np. na Malcie. Mieszkający tam wyborcy musieli przesłać swoje karty do głosowania do konsulatu we Włoszech. Państwa, w których wybory mają wyłącznie charakter korespondencyjny, to m.in. Wielka Brytania, Niemcy, Włochy czy Hiszpania.
Są również kraje, w których przewidziano wyłącznie głosowanie w konsulatach. Osobiście będą musieli zagłosować Polacy przebywający w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Katarze i Indiach.
Zobacz też: Wybory 2020. Głosowanie poza miejscem zamieszkania - PKW
W sobotę RPO Adam Bodnar napisał na Twitterze: "Chciałbym podziękować Mirosławowi Wróblewskiemu i jego zespołowi w BRPO za sprawne rozpatrywanie skarg dot. wyborów za granicą. Wszystkim, którzy się zwrócili, pomogliśmy - poprzez interwencję w konsulatach lub udzielenie informacji. Wczoraj - 50 interwencji. Dzisiaj 10 kolejnych skarg".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl