"Wyborcza" komentuje wyłudzenie prenumeraty przez Gmyza. "Mamy zniżkę dla TVP"
Korespondent Telewizji Polskiej Cezary Gmyz wykorzystał promocję, jaką "Gazeta Wyborcza" przygotowała dla młodzieży i, podając się za studentkę, wyłudził prenumeratę strony internetowej dziennika. Szefowie gazety skomentowali zachowanie dziennikarza TVP.
28.10.2018 | aktual.: 28.10.2018 21:59
"Gazeta Wyborcza” z okazji wyborów samorządowych przygotowała specjalną ofertę dla młodych ludzi, którzy pierwszy raz wezmą udział w głosowaniu. Dotyczy ona przedziału wiekowego 18-22 i obowiązuje do 30 listopada 2018 r. Aby otrzymać dostęp do strony, chętni musieli podać swój PESEL.
"Od ponad miesiąca korzystam z darmowej, cyfrowej prenumeraty wyborczej dla studentów. A właściwie studentek bo zarejestrowałem się przy użyciu generatora PESEL jako studentka Gudrun Maschingewehr czy jakoś tak" - chwalił się w sobotę Gmyz, podkreślając, że nie ma żadnych wyrzutów sumienia w związku ze sprawą.
Postępowanie korespondenta TVP w Berlinie wzbudziło lawinę prześmiewczych komentarzy w internecie. Do sprawy postanowiło odnieść się również kierownictwo "Wyborczej". - To zwyczajne wyłudzenie, tym bardziej skandaliczne, że dokonane przez prominentnego dziennikarza mediów publicznych. Nie ma na nie żadnego wytłumaczenia, a publiczne chełpienie się kradzieżą jest czymś, co trudno pojąć – komentuje Jerzy Wójcik, wydawca "Gazety Wyborczej”.
"Wyborcza" przedstawiła Cezaremu Gmyzowi pewną propozycję. - Korespondent nie musi kraść i używać fałszywych tożsamości. Dla dziennikarzy TVP mamy specjalną zniżkę – dodaje Jerzy Wójcik.
Gmyz sugeruje na Twitterze, że cała sprawa z wyłudzeniem prenumeraty była prowokacją z jego strony.
"Nawet nie sprawdziliście czy kiedykolwiek mieliście taką prenumeratorkę, a to raptem kilka kliknięć" - pisze korespondent TVP w odpowiedzi na komentarz gazety.
Źródło: wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl