"Wybieram cztery strzały w serce, a nie zastrzyk"
Ronnie Lee Gardner, skazany na śmierć za zabójstwo, po 25-letnim namyśle zdecydował: woli być rozstrzelany, a nie zabity przez zastrzyk z trucizną - informuje dziennik "The New York Times" na swojej stronie internetowej.
28.04.2010 | aktual.: 28.04.2010 16:38
- Wybieram pluton egzekucyjny - powiedział przed sądem Gardner. Sędzia Robin W. Reese przyjął tę decyzję i wyznaczył termin egzekucji na 18 czerwca.
Los Gardnera nie jest jednak jeszcze przesądzony - może złożyć apelację do stanowego Sądu Najwyższego, może też wnioskować o zamianę kary śmierci na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Przez dziesiątki lat skazani na śmierć w stanie Utah mogli wybierać między rozstrzelaniem a powieszeniem. Z czasem stryczek zamieniono na śmiertelny zastrzyk. W 2004 roku władze stanowe zdecydowały, że kara śmierci będzie wykonywana wyłącznie przez zastrzyk z trucizną, jednak dla uniknięcia komplikacji prawnych, wcześniej skazani mogli zdecydować się też na pluton egzekucyjny.
Gardner wybrał śmierć przez rozstrzelanie, gdy został po raz pierwszy skazany na karę śmierci za to zabójstwo. Po kilku latach się rozmyślił i wybrał powieszenie. Potem przyznał, że wybrał stryczek, ponieważ wtedy jego dzieci były małe, teraz jednak woli rozstrzelanie. - Lubię pluton egzekucyjny. Zabić jest zdecydowanie łatwiej... i nie ma szansy popełnić błędu - powiedział wtedy.
Na razie nie wiadomo, kto wejdzie w skład plutonu egzekucyjnego i jak jego członkowie zostaną wybrani.
Kara śmierci jest wymierzana w większości stanów USA. Najpopularniejszą metodą egzekucji jest śmiertelny zastrzyk - w ten sposób uśmierca się skazanych w zdecydowanej większości stanów.
W 7 stanach skazany może wybrać pomiędzy śmiertelnym zastrzykiem a inną metodą, która jest różna w zależności od stanu.
Śmierć przez rozstrzelanie wykonuje się tylko w dwóch stanach - Utah i Oklahoma, ale wyłącznie w szczególnych przypadkach. W Utah w ten sposób zginą wyłącznie ci, którzy wybrali taką śmierć przed 2004 rokiem. Skazani z Oklahomy mogą zostać pozbawieni w ten sposób życia tylko wtedy, gdyby w danym wypadku powieszenie albo śmierć na krześle elektrycznym nie byłyby możliwe.
NaSygnale.pl: Akcja "Syrena": zatrzymano 94 zwyrodnialców