Wulgarny atak w Krakowie. "Twoje dziecko jest mniej warte od śmiecia"

Bulwersująca sytuacja w Krakowie. Mężczyzna wulgarnie zaatakował Ukrainkę. - Twoje dziecko jest mniej warte od śmiecia na ulicy - mówił. Nagranie z tego zdarzenia pojawiło się w sieci. Krakowska policja zajmuje się sprawą.

Wulgarny atak w Krakowie
Wulgarny atak w Krakowie
Źródło zdjęć: © Pixabay, Twitter
Adam Zygiel

Do sieci trafiło krótkie nagranie. Widać na nim mężczyznę, który podchodzi do siedzącej na ławce kobiety i ma pretensje, że jej dzieci trafiły piłką w jego psa.

- No przepraszam - powiedziała kobieta.

- Pozwalasz tak dzieciom ku**a w psa kopać? Co się ku**a patrzysz? - mówił mężczyzna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kobieta tłumaczyła, że dzieci grały w piłkę, gdy przechodzili ludzie z psem i najwyraźniej wtedy zwierzę zostało trafione.

- Mój pies to jest bramka? To może jakieś "przepraszam", cymbale je***y? Co się patrzysz śmieciu, ku**a, ukraiński? Twoje dziecko jest mniej warte od śmiecia na ulicy, tak samo jak i ty Ukrainko, jeb**a. Co się tak patrzysz, ku**a, śmieciu? Wypier***aj tam do siebie, z tymi bękartami, a nie psa mi kopiesz, ku**a - mówił.

Kobieta próbowała tłumaczyć, że dzieci nie zrobiły tego celowo, na co mężczyzna odpowiedział, że go to "ch*j interesuje". Następnie, razem z towarzyszącą mu kobietą, zaatakowali Ukrainkę za to, że trzyma buty na ławce. Ta tłumaczyła, że mógł ją boleć brzuch. - Mnie to ch*j interesuje, nie jesteś człowiekiem, bym to respektował, jesteś Ukraińcem pier***olonym - mówił. Mężczyzna następnie wulgarnie kazał przepraszać.

Policja ustala tożsamość mężczyzny

Krakowska policja zajmuje się tą sprawą. - Rzeczywiście to nagranie trafiła do policji, trwa ustalanie tożsamości tego mężczyzny. My nawiązaliśmy kontakt z tą kobietą. Dzisiaj ma zgłosić się do nas na policję i przyjęte zostanie zawiadomienie. Ma złożyć zeznania i będziemy analizować ten materiał, jesteśmy w kontakcie z prokuraturą - powiedział Wirtualnej Polsce rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie podkom. Piotr Szpiech.

Dodał, że do zdarzenia doszło w rejonie Nowej Huty.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie