Wulgarne hasła na Campus Polska? Policja i prokuratura bada sprawę

Jak ustaliła Wirtualna Polska, olsztyńska policja i prokuratura zajmuje się sprawą wulgarnych przyśpiewek pod adresem PiS uczestników Campus Polska Przyszłości. Domagali się tego politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy chcieli też wyciągnięcia konsekwencji wobec polityków Koalicji Obywatelskiej. KO wyciągać konsekwencji nie będzie.

Hasło, które było śpiewane podczas Campus Polska Przyszłości wywołało oburzenie wśród  polityków PiS. (Photographer: Damian Lemaski/Bloomberg via Getty Images)
Hasło, które było śpiewane podczas Campus Polska Przyszłości wywołało oburzenie wśród polityków PiS. (Photographer: Damian Lemaski/Bloomberg via Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg
Sylwester Ruszkiewicz

Przypomnijmy, pod koniec sierpnia w mediach społecznościowych zamieszczony został krótki film z Campus Polska Przyszłości. Widać na nim co najmniej kilkudziesięciu młodych ludzi ze słuchawkami na uszach, którzy podczas tzw. silent disco skandują hasło: "j***ć PiS". Za konsolą DJ-ską stało wówczas kilka osób, w tym minister sportu Sławomir Nitras i minister ds. UE Adam Szłapka.

Nagranie ze zdarzenia upublicznione zostało przez Mikołaja Wasiewicza, reprezentującego KO radnego warszawskiej dzielnicy Wawer, który również uczestniczył w zdarzeniu. Samorządowiec szybko je usunął, ale film zdążył wywołać lawinę reakcji w sieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oburzenia nie kryli politycy Prawa i Sprawiedliwości. "Mamy w rządzie meneli, każdy wie o co biega" – napisał w serwisie X były premier Mateusz Morawiecki. Zareagował też szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Panowie Szłapka i Nitras, jako DJ-e nie osiągną sukcesu, zresztą są tak marnymi DJ-ami, jak i marnymi ministrami - ocenił Mariusz Błaszczak. Podkreślił przy tym, że to, co się wydarzyło na Campusie to wielki skandal i nie pozwoli na jego wyciszenie.

Ironiczny wpis premiera Donalda Tuska

W odpowiedzi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, organizator wydarzenia, mówił, że "młodzi ludzie puszczają muzykę". - Jak puścili coś nieodpowiedzialnego, była natychmiast reakcja. Co tu więcej powiedzieć? - komentował nagranie w rozmowie z PAP.

Z kolei Sławomir Nitras podkreślał, że była to dyskoteka zorganizowana przez młodzież wieczorem, "po Campusie". - Jak usłyszałem taką piosenkę, to poprosiłem, żeby więcej tego nie robić – podkreślił. Zareagował też premier Donald Tusk. "Śpiewać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej… Czasami człowiek musi, inaczej się udusi" - napisał na platformie X szef KO.

Polityków PiS takie tłumaczenia nie przekonały i zawiadomili olsztyńską policję i prokuraturę (Campus Polska Przyszłości odbywał się w Olsztynie – przyp. red.).

Jak ustaliliśmy, mundurowi prowadzą sprawę o wykroczenie. Policję zawiadomił m.in. były wiceminister sprawiedliwości, polityk Suwerennej Polski Marcin Romanowski (ten sam polityk w sprawie Funduszu Sprawiedliwości usłyszał prokuratorskie zarzuty). W jego ocenie istniało uzasadnione podejrzenie popełnienia wykroczenia z art. 141 Kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym, "kto w miejscu publicznym używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo kary nagany".

- Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie prowadzą czynności wyjaśniające zmierzające do zgromadzenia materiału dającego podstawy do wniesienia do sądu wniosku o ukaranie. Sprawa wciąż jest w toku - informuje Wirtualną Polskę mł. asp. Jacek Wilczewski, z Zespołu Informacyjno – Prasowego KMP w Olsztynie.

I jak dodaje, funkcjonariusze zabezpieczyli nagranie wideo prezentujące fragment wydarzenia.

- Nadal prowadzone są czynności mające na celu identyfikację osób, których wizerunek został zarejestrowany na filmie. Analiza zabezpieczonego materiału wideo dostarczyła podstaw do tego, by stwierdzić, że zachowanie części widocznych na nim osób nie budzi wątpliwości, a więc wystąpiła przesłanka do tego, aby odstąpić od wezwania ich na przesłuchanie - ujawnia mł asp. Jacek Wilczewski z KMP w Olsztynie.

Zawiadomienie w tej sprawie trafiło również do olsztyńskiej prokuratury. Jak ujawnił 14 października wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha w odpowiedzi na interpelację Łukasza Schreibera (PiS), sprawą zajęła się jedna z prokuratur rejonowych w Olsztynie. - W tej sprawie prowadzi postępowanie sprawdzające - poinformował Arkadiusz Myrcha.

Ten sam autor interpelacji - Łukasz Schreiber - w kolejnym piśmie, tym razem do Kancelarii Premiera, domagał się m.in. wyciągnięcia od premiera Donalda Tuska konsekwencji od ministra sportu Sławomira Nitrasa i ministra ds. UE Adama Szłapki.

"Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie odpowiada za wydarzenia organizowane w ramach Campus Polska Przyszłości. W sprawach dotyczących tych wydarzeń pytania proszę kierować do organizatora lub osób bezpośrednio biorących w nich udział. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie wspierała finansowało tego wydarzenia. Nie ma również wpływu na działania Policji oraz prokuratury z nim związane" - odpisał szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (288)