Wtedy Ukraińcy zaatakują. Pogoda kluczowym czynnikiem

Podczas rozmowy wideo z ekspertem pogodowym Davidem Helmsem w USA w tle słychać brzęk naczyń. Ten emerytowany meteorolog lotniczy siedzi w domu w stanie Virginia i zadaje sobie pytanie: "Kiedy kończy się wiosenny okres błota i roztopów w Ukrainie?", zwany rasputicą. Jego myśli krążą wokół pogody, z którą muszą się zmagać także żołnierze w okopach na froncie.

Wtedy Ukraińcy zaatakują. Pogoda kluczowym czynnikiem
Wtedy Ukraińcy zaatakują. Pogoda kluczowym czynnikiem
Źródło zdjęć: © ZSU
oprac. MCZ

01.04.2023 20:14

"Wiosenny okres błotny rozpoczął się w tym roku wcześniej niż zwykle po tym, jak w marcu i lutym było o około dwa stopnie Celsjusza cieplej niż w zimie. Widzieliśmy więc już wysychanie na skromną skalę, szczególnie na południu kraju, mniej na północy i wschodzie" – pisze David Helms w analizie dla DW.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ów ekspert analizuje pogodę towarzyszącą działaniom wojennym i zamieszcza swoje prognozy w mediach społecznościowych pod hashtagiem "#NAFOWeather". Jest jednym z wielu tweetujących światowych wolontariuszy, którzy w cyfrowym świecie wspierają walkę Ukrainy z rosyjskimi agresorami.

"Dla mnie są to po prostu ludzie, którym zależy na Ukrainie i wspierają ją w każdy możliwy sposób" – wyjaśnia. On sam działa podobnie.

David Helms pisze na przykład o tym, kiedy będą "optymalne możliwości dla optycznego rozpoznania satelitarnego". Inni aktywiści wykorzystują napływające do nich datki, aby zamówić zdjęcia satelitarne u prywatnych dostawców, takich jak Maxar, i udostępnić je ukraińskim dowódcom na linii frontu. Gdy niebo jest wolne od chmur, można uzyskać najlepsze zdjęcia z kosmosu.

Prognoza na koniec sezonu błotnego

W tych tygodniach prognozy Davida Helmsa mają szczególne znaczenie: ten, kto potrafi określić regionalnie zróżnicowany koniec rasputicy w Ukrainie, jest coraz bliżej odpowiedzi na pytanie, kiedy wojsko może przejść do kontrofensywy, aby wyzwolić kolejne tereny zajęte przez siły rosyjskie.

W swoich codziennych komunikatach wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiada ją tak samo, jak jego minister obrony, który właśnie przesłał wideo z podziękowaniem za dostarczone Ukrainie czołgi podstawowe Leopard 2 z Niemiec lub Challenger 2 z Wielkiej Brytanii, albo niemieckie bojowe wozy piechoty Marder.

Okres błot i roztopów w Ukrainie sprawia, że jesienią przez miesiąc pola i nieutwardzone drogi są nieprzejezdne z powodu deszczu, a wiosną także z powodu topniejącego śniegu. Podczas rasputicy w miękkim błocie grzęzną czołgi, transportery opancerzone i samojezdne działa artyleryjskie.

"Wytrzymałość gleby maleje wraz ze wzrostem wilgotności. W niektórych miejscach zmienia się ona bardzo szybko. Przez całą zimę wilgoć gromadziła się w postaci śniegu, a powierzchnia ziemi była w większości zamarznięta, chociaż ze względu na zmiany klimatyczne górna warstwa ziemi czasami rozmarzała tej zimy" – tłumaczy ekspert.

Zjawisko to ma związek z geografią na wielu obszarach Europy Wschodniej: płaski teren jak okiem sięgnąć i specyficzny charakter gleby. W Ukrainie to właśnie czarnoziem sprawia, że zwłaszcza południe tego kraju jest jednym z najbardziej żyznych obszarów na świecie.

Jakie pojazdy wchodzą w grę?

David Helms jako wojskowy meteorolog pracował także dla amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA), gdzie zajmował się hydrologicznymi skutkami zmian klimatu, czyli zmianami właściwości podłoża. Obserwujemy to w Ukrainie.

"Sezon błotny w odniesieniu do pojazdów wojskowych zależy nie tylko od wytrzymałości gleby, ale także od typów pojazdów, które są przeznaczone do operacji ofensywnej" – zaznacza. To, jak ciężkie są czołgi i transportery opancerzone oraz ile osób przewożą, decyduje o tym, czy mogą ugrzęznąć w ukraińskim błocie.

W przypadku frontu w Ukrainie David Helms ma już wyrobione zdanie. "Klimatologia wilgotności gleby i klimatologia utraty wilgotności gleby znacznie wzrośnie od 1 maja i później" – pisze w analizie dla DW. W ramach tego procesu gleba na południu Ukrainy wyschnie już w połowie kwietnia, w obwodzie donieckim dwa tygodnie później, a od połowy maja – także w okupowanym przez Rosję obwodzie ługańskim, położonym dalej na północ.

Jest to bardzo istotne: armia ukraińska mogłaby rozpocząć kontrofensywę na południu w kierunku okupowanego przez Rosjan miasta Melitopol, podczas gdy rosyjskie czołgi wciąż będą grzęznąć w błocie na wschodzie Ukrainy.

   
Źródło artykułu:Deutsche Welle
wojna w Ukrainieroztopyrosjanie
Wybrane dla Ciebie