Wtargnęli nocą do sklepu. Maski z horroru miały zmylić kamery
Złodzieje ze Strzelec Krajeńskich (woj. lubuskie) mieli cwany plan, ale nie przewidzieli jednego. Policja pokazała nagrania z kamer jednego z popularnych dyskontów na terenie miasta, gdzie doszło do włamania i kradzieży. Monitoring nagrał dwóch mężczyzn, którzy nocą splądrowali sklep w maskach z serii popularnego horroru "Krzyk". Jeden ze sprawców był uzbrojony w siekierę, której użył, by dostać się do środka. Następnie zabrał kilka butelek alkoholu o wartości kilkuset złotych. Według relacji służb, sprawcy próbowali analogicznie dostać się do kolejnego supermarketu, ale tym razem nie dali rady wybić szyby i uciekli. Wszystko działo się pod koniec marca. Jeden z podejrzanych został zatrzymany kilka dni po całym zdarzeniu. Kolejny wpadł dopiero na początku czerwca. Za to, co zrobili grozi im nawet 10 lat więzienia. "Mimo, że sprawca był zamaskowany kryminalni szybko wytypowali mężczyznę, który mógł być odpowiedzialny za tę przestępstwa. Kilka dni po włamaniach policjanci zatrzymali jednego z mężczyzn. 20-latek przyznał się do kradzieży z włamaniem. Drugi z wytypowanych mężczyzn zaraz po zdarzeniu wyjechał za granicę. Został jednak zatrzymany przez strzeleckich kryminalnych w piątek (7 czerwca), krótko po tym, jak pojawił się w Polsce. Obaj usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem do sklepu i usiłowania kradzieży z włamaniem do kolejnego. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności" - wyjaśniła policja.