Wszystkie testy na COVID wyprzedane. Norwegowie rzucili się do aptek
Chociaż lekarze nie zalecają już rutynowego testowania każdego pacjenta z objawami infekcji górnych dróg oddechowych, z norweskich sklepów i aptek znikają testy na COVID-19, donosi dziennik "Dagbladet".
Kine Søyland, szef wydziału komunikacji norweskiego koncernu spożywczego NorgesGruppen, przyznaje, że w ostatnim czasie popyt na testy na obecność koronawirusa wyraźnie odżył. W wielu sklepach poszczególnych sieci należących do norweskiego potentanta półki są puste.
- Czekamy na nowe dostawy testów. Nie ma jednak gwarancji, że wszystkie sklepy otrzymają wystarczającą ilość - mówi Søyland.
Niedawno Ministerstwo Zdrowia Norwegii przyjęło nowelizację przepisów o chorobach zakaźnych, stwarzających zagrożenie dla ludności, która usuwa COVID-19 z tej listy chorób. Jednocześnie uchylone zostały przepisy dotyczące koronawirusa. W praktyce oznacza to m.in., że lekarze nie zalecają już rutynowego testowania każdego pacjenta z gorączką lub innymi objawami infekcji górnych dróg oddechowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nader zaskakujący jest fakt, że w dniu, w którym służby oficjalnie ogłosiły, że koronawirus nie stanowi już zagrożenia dla obywateli, sprzedaż testów w aptekach największej w kraju sieci Apotek 1 poszybowała, o czym donosi dziennik "Dagbladet".
- Sprzedaż testów w kierunku koronawirusa jest teraz siedmiokrotnie wyższa niż jesienią i rośnie z tygodnia na tydzień. Od lutego ubiegłego roku nie sprzedaliśmy tyle Autotestów COVID-19 - podkreśla odpowiedzialna za kontakt z mediami menadżerka sieci aptek, Silje Ensrud.
Źródło: "Dagbladet"