WAŻNE
TERAZ

Będzie rozmowa Trump-Nawrocki. Biały Dom zabiera głos

"Wszędzie było pełno krwi". Polka opowiada o fatalnym locie z Moskwy do Bangkoku

- Ludzie uderzali głową w sufit samolotu, rzeczy niekontrolowanie zmieniały swoje miejsce. Było słychać przeraźliwy krzyk i płacz dzieci - tak opisywała w rozmowie z WP lot do Bangkoku Natalia Krancewicz. Samolot, którym podróżowała z Moskwy, wleciał w tak silne turbulencje, że ludzie powypadali z foteli. Co najmniej 27 osób jest rannych.

Samolot linii Aeroflot
Źródło zdjęć: © wikimedia Commons | Arcturus
Magdalena Nałęcz-MarczykWojciech Gojke

- Cała sytuacja trwała kilkanaście sekund. Pilotowi udało się wyjść z turbulencji dość sprawnie. Niestety pasażerowie odnieśli spore obrażenia. Wszędzie było pełno krwi. Skaleczone głowy, kończyny, złamane nosy i ręce - opisuje lot z Moskwy do Bangkoku Natalia Krancewicz. Polka podróżowała z czworgiem Polaków. Mają siniaki, ale nic poważnego im się nie stało.

Niektórzy pasażerowie nie mieli zapiętych pasów

Rannych z powodu turbulencji, w które wpadł samolot, zostało 27 osób spośród 313 pasażerów. - Jedna kobieta do momentu lądowania samolotu nie podniosła się z ziemi - dodaje Krancewicz.

24 Rosjan i trzech obywateli Tajlandii trafiło do szpitala w Bangkoku. Ci z lżejszymi obrażeniami już opuścili placówkę, ale wciąż hospitalizowanych jest 12 osób i trwają operacje - poinformowała ambasada Rosji w Bangkoku.

Nic nie wskazywało na turbulencje

Samolot rosyjskiej linii Aeroflot wpadł w turbulencje na 40 minut przed lądowaniem w stolicy Tajlandii. - Lot przebiegał bardzo spokojnie aż do ostatniej godziny. Gdzieś ok. godz. 2:00 czasu polskiego samolot pierwszy raz opadł gwałtownie w dół. Następnie sytuacja powtórzyła się kilkukrotnie, by przejść w gwałtowne turbulencje - opisuje Krancewicz.

Niebo było czyste i nic nie sugerowało niebezpieczeństwa, więc załoga nie ostrzegała swoich pasażerów. Linie Aerofłot podały w komunikacie, że w trakcie rejsu wystąpiła turbulencja bezchmurnego nieba. "Jej cechą szczególną jest to, że pojawia się ona nie wśród chmur, a w bezchmurnym niebie o dobrej widoczności, gdzie radary meteorologiczne nie mogą wykryć jej nadejścia. W konsekwencji załoga nie może uprzedzić pasażerów o tym, że należy wrócić na swoje miejsca" - oświadczył przewoźnik.

Po bebezpiecznym lądowaniu samolot odleciał

Samolot wylądował na lotnisku w Bangkoku bez problemów, sama maszyna nie została uszkodzona i nikt z załogi nie ucierpiał. Później samolot rozpoczął lot powrotny do Moskwy.

Źródło: WP, Reuters, AP, PAP

Wybrane dla Ciebie

Pavel reaguje na rosyjskie drony w Polsce. "Eskalacja agresji"
Pavel reaguje na rosyjskie drony w Polsce. "Eskalacja agresji"
Senator uderza w Trumpa. "Naruszenie suwerenności sojusznika"
Senator uderza w Trumpa. "Naruszenie suwerenności sojusznika"
Niedzielski prawomocnie skazany. Sąd nie uwzględnił apelacji obrony
Niedzielski prawomocnie skazany. Sąd nie uwzględnił apelacji obrony
Jest komunikat Białego Domu. Trump będzie rozmawiał z Nawrockim
Jest komunikat Białego Domu. Trump będzie rozmawiał z Nawrockim
Karol Nawrocki reaguje na rosyjski atak. Jest decyzja ws. RBN
Karol Nawrocki reaguje na rosyjski atak. Jest decyzja ws. RBN
Sikorski reaguje na stanowisko ministerstwa obrony Rosji
Sikorski reaguje na stanowisko ministerstwa obrony Rosji
"Nowy poziom wrogości". Brytyjczycy reagują na rosyjski atak dronów
"Nowy poziom wrogości". Brytyjczycy reagują na rosyjski atak dronów
Rosyjskie drony nad Polską. Sikorski komentuje
Rosyjskie drony nad Polską. Sikorski komentuje
Ekspert: Rosja eskaluje napięcia, będą kolejne prowokacje
Ekspert: Rosja eskaluje napięcia, będą kolejne prowokacje
Stanowczy wpis Sikorskiego. Zwrócił się do Orbana
Stanowczy wpis Sikorskiego. Zwrócił się do Orbana
To w ich dom uderzyły szczątki drona. "Przez okno patrzę: leci dach"
To w ich dom uderzyły szczątki drona. "Przez okno patrzę: leci dach"
Spojrzenie z Waszyngtonu: cisza drażniąca uszy [OPINIA]
Spojrzenie z Waszyngtonu: cisza drażniąca uszy [OPINIA]