Wszedł na zamarznięty staw w Starym Sączu. Kamera nagrała dramatyczny moment
Na zamarzniętym stawie w Starym Sączu mogło dojść do prawdziwej tragedii. Koło Polskiego Związku Wędkarskiego nr 20 w Starym Sączu udostępniło Wirtualnej Polsce przerażające nagranie z kamery monitoringu. Na jednym ze zbiorników pojawił się mężczyzna, który stąpał i ślizgał się po tafli lodu. Po chwili cienki lód się pod nim załamał. Mężczyzna próbował wydostać się na powierzchnię. Wszystko działo się w Wigilię Bożego Narodzenia. Jak podkreślili członkowie Koła PZW nr 20 sytuacja była wyjątkowo niebezpieczna. - Głupota mogła doprowadzić do tragedii. Prawdopodobnie gdyby nie pomoc kolegów ten człowiek byłby już martwy - skomentowali nagranie. I dodali, że zainstalowany na łowisku monitoring służy społeczeństwu i pomaga w szybkim rozpoznawaniu wszelkich zagrożeń. Nagranie opublikowano w sieci ku przestrodze, apelując o rozwagę. "Pod żadnym pozorem nie wchodźcie na lód. Pokrywa jest cienka i krucha, dodatkowo nierównomiernej grubości" - przypomnieli wędkarze. Tym razem dzięki czujności kolegów mężczyzna wyszedł cało z niebezpiecznej sytuacji, jednak wchodzenie na lód w zimie jest skrajnie nieodpowiedzialne i lepiej w takich sytuacjach zdawać się na rozsądek niż na szczęście.