Wstrząsające odkrycie po akcji Rosjan. To, co zrobili, przeraża

W wyzwolonej we wrześniu miejscowości Kupiańsk-Wuzłowy w obwodzie charkowskim znaleziono ciała cywilów zamordowanych przez rosyjskie wojska.

Kolejne straszne odkrycie. To, co zobaczyli po Rosjanach, przeraża
Kolejne straszne odkrycie. To, co zobaczyli po Rosjanach, przeraża
Źródło zdjęć: © PAP
Maciej Szefer

W wyzwolonej we wrześniu miejscowości Kupiańsk-Wuzłowy w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie Ukrainy, znaleziono ciała dwóch cywilów zamordowanych przez rosyjskie wojska - poinformowała w czwartek agencja Interfax-Ukraina za policją i prokuraturą Charkowszczyzny.

Obaj zamordowani mężczyźni byli w wieku około 60 lat. Przed dokonaniem zabójstwa Rosjanie związali cywilom ręce za plecami. Jedna z ofiar miała siniaki na szyi i klatce piersiowej, a druga rany postrzałowe na głowie, klatce piersiowej i w okolicach pachwiny - powiadomiły ukraińskie organy ścigania. Jak dodano, ciała zostały porzucone na terenie cegielni.

Na wyzwolonych przez ukraińskie siły terenach w obwodach charkowskim i donieckim odkrywane są kolejne miejsca pochówku cywilów i rosyjskie katownie, w których torturowano lokalnych mieszkańców.

W środę poinformowano o znalezieniu szczątków ponad 50 osób w Łymanie. Największe w ostatnich tygodniach skupisko grobów odkryto w lesie pod Iziumem, gdzie znajdowało się 447 ciał.

Porażki Rosji

Fala krytyki pod adresem rosyjskiego dowództwa po ogłoszeniu "częściowej mobilizacji" i wycofaniu wojsk z Łymanu w Donbasie, podważa narrację Kremla na temat wojny na Ukrainie i pośrednio uderza w prezydenta Władimira Putina – ocenił kilka dni temu amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Porażka w Łymanie i obwodzie charkowskim, w połączeniu z błędami w ogłoszonej wcześniej przymusowej mobilizacji, wywołały "dramatyczne zmiany" w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej – napisano w specjalnym wydaniu raportu waszyngtońskiego think tanku.

Sponsorowane przez Kreml rosyjskie media i tzw. blogerzy wojskowi opłakują utratę Łymanu, a jednocześnie krytykują biurokratyczne niepowodzenia związane z mobilizacją. Za porażkę obwiniają brak odpowiedniego zaopatrzenia i wzmocnienia rosyjskich sił w Donbasie.

Niektórzy goście zapraszani do kremlowskich telewizji krytykowali nawet decyzję Putina o aneksji czerech ukraińskich obwodów (ługańskiego, donieckiego, chersońskiego, zaporoskiego) bez uprzedniego zabezpieczenia kontroli nad nimi. Wyrażano wątpliwości, czy rosyjska armia będzie w stanie zająć je w całości.

Propagandyści Kremla nie kryją już niezadowolenia z nielegalnej mobilizacji niektórych mężczyzn i często poruszają temat alkoholizmu wśród podlegających służbie wojskowej. Niektórzy wyrażają obawy, że mobilizacja nie wytworzy sił potrzebnych do odzyskania inicjatywy na polu bitwy – podkreślono w raporcie ISW.

"Ogłoszenie częściowej mobilizacji przez Kreml ukazało rosyjskiej opinii publicznej konsekwencje porażki wokół Charkowa, a później w Łymanie, druzgocząc wysiłki Kremla, by przedstawić tę wojnę jako (operację) ograniczoną i generalnie skuteczną" – podkreślili eksperci think tanku.

Wybrane dla Ciebie