PolskaWspółtwórca nowej ustawy lustracyjnej: media muszą być transparentne

Współtwórca nowej ustawy lustracyjnej: media muszą być transparentne

(RadioZet)

Współtwórca nowej ustawy lustracyjnej: media muszą być transparentne
Źródło zdjęć: © RadioZet

15.03.2007 | aktual.: 15.03.2007 10:03

Obraz

: Jak pan myśli, kiedy lustracja się skończy? : Myślę, że teraz się zaczyna taka prawdziwa lustracja. Natomiast, kiedy się skończy, to w krajach dawnych postkomunistycznych, na przykład w Niemczech po dziesięciu latach ona dalej trwa, bo tam są rozważane możliwości również przedłużenia tej ustawy, która była na początku lat 90. uchwalona w Niemczech. : U nas podobno ma się zakończyć w 2023 roku. : Zobaczymy, to się okaże, teraz się rozpoczyna. Na pewno jest to proces, który był zaniechany od początku lat 90. Myślę, że szkoda, że na początku lat 90. nie udało się uchwalić ustawy, która by ten proces rozpoczęła wówczas. : Tak, ale mamy 15 dzień marca i powinien być szef biura lustracyjnego, który powinien być prokuratorem, a tego szefa nie ma. : Niewątpliwie w najbliższym czasie szef zostanie powołany. : A co to znaczy najbliższy czas, bo skoro ustawa wchodzi od dzisiaj, od 15 marca, to wydaje mi się, że już powinien zostać powołany w tym tygodniu. : Na pewno tak. Zostanie powołany w najbliższym czasie. : Czy
pan zna nazwisko osoby, która może zostać szefem biura lustracyjnego? : Ja nie jestem osobą, która w tym przypadku podejmuje decyzje. : Ja wiem, ale pan jako twórca tej ustawy nie jest zaniepokojony, że już się zaczyna nowy proces lustracyjny, a nie ma szefa biura lustracyjnego. : Proszę pamiętać o tym, że oświadczenia lustracyjne, jest określony termin na ich składanie, to jest termin jednego miesiąca od powiadomienia przez organ, przez pracodawcę generalnie. I w związku z tym, oczywiście szef biura powinien być powołany, natomiast nie jest to sprawa na tyle pilna, że on musi być już dzisiaj powołany. Na pewno w najbliższym czasie ten problem zostanie rozwiązany. : Ale czy pana zaskakuje, że nie znamy, no pan jest w takiej samej sytuacji, jak ja, okazuje się, że nie znamy kandydata nawet na szefa biura lustracyjnego? : To prawda, ale myślę, że nie jest to jakby największy problem, ponieważ mamy przepisy ustawy. One oczywiście są krytykowane przez różne środowiska. I ustawa jest i teraz należy spokojnie się
z tym zapoznać. : Nawet krytykowane są przez ludzi z IPN, krytykuje tę ustawę i to bardzo Antoni Dudek, który uważa, że zbyt duża jest liczba osób objętych lustracją, ta liczba to może być nawet 700 tysięcy osób. : Tak, to prawda, tylko proszę pamiętać o tym, że nie uda się stworzyć idealnej ustawy, to jest fikcja. : A wie pan idealnie to by było otworzyć archiwa i już. : No tak, ale też w jaki sposób otworzyć. Proszę pamiętać o tym, że wszystkie ugrupowania parlamentarne, generalnie były za lustracją. Oczywiście były różne drogi czy formuły otwierania tych archiwów i tutaj wydaje się, że jest pewien kompromis, który jest wynikiem tej ustawy. Proszę pamiętać, że pan prezydent wprowadzając nowelizację wyszedł również naprzeciw oczekiwaniom senatorów, pana senatora Borusewicza, pana senatora Romaszewskiego, którzy uważali, że należy dać większe gwarancje osobom, które podlegają tej ustawie. I to się znalazło w tej ustawie. : Ale wie pan, dla mnie bezsensem w tej ustawie jest to, że osoby, które już były
poddane lustracji znowu będą musiały składać oświadczenia. To jest znowu kilkadziesiąt tysięcy osób. : To znaczy, to nie jest taki bezsens, dlatego że proszę pamiętać, że zmieniła się w pewnym zakresie definicja osoby współpracującej ze służbami bezpieczeństwa państwa, jak również proszę pamiętać, że ta ustawa wprowadza również jawność polegającą na tworzeniu list osób – agentów, czyli osób, które były traktowane jako agenci, a w związku z tym należy również tym osobom dać możliwość, w tej nowej sytuacji prawnej złożenia oświadczenia według nowej sytuacji i również być może możliwości oczyszczenia się przed sądem, bo taka możliwość również istnieje. : No właśnie, wczoraj ostatnią osobą, która miała możliwość oczyszczenia się przed sądem był Andrzej Krawczyk, jak pan ocenia jest przeszłość? : Przed dotychczasowym sądem, bo proszę pamiętać. : Przed dotychczasowym, tak, jak pan ocenia, podpisał, ale nic nie zrobił. : No właśnie dla takich przypadków, jak sprawa pana Krawczyka warto, że zostały utrzymane tutaj
sądy, które dają możliwość oczyszczenia się ludziom z zarzutu współpracy. : A jak pan jego sprawę ocenia? : No na pewno to jest tak, że jeśli znajdują się dokumenty w archiwach, z których może wynikać, z których wynikają pewne przesłanki o możliwości współpracy – to taka osoba powinna mieć prawo, a nawet obowiązek jeśli pełni funkcję publiczną, do oczyszczenia się z tego zarzutu. I to pan Krawczyk uczynił i dobrze stało się, że de facto na jednej rozprawie sąd oczyścił pana Krawczyka. Myślę, że to jest istotne, bo to jakby też w jakiś sposób oczyszcza go z zarzutu współpracy. : No tak, oczyszcza, ale mimo wszystko będzie wisiał jako TW, TW oczyszczony. Pani Zyta Gilowska będzie TW oczyszczona, pani Niezabitowska. : Proszę pamiętać, że w latach komunistycznych wytworzono wiele dokumentów. I teraz jeśli dokumenty ujrzą światło dzienne to osoby, co do których istnieją przesłanki, że są posądzone o fakt współpracy, co do których istnieją przesłanki, że podpisały deklarację współpracy lub też inne dokumenty -
powinny mieć możliwość oczyszczenia się i ta ustawa to daje. : Tak daje, ale jednocześnie te osoby, które będą uczestniczyły w tym procesie oczyszczania muszą nabrać wprawy, muszą mieć szkolenia, bo to nie jest takie proste – obejrzenie akt. To się będzie ciągnęło i ciągnęło. : Tak, niewątpliwie tak, ale proszę pamiętać, że wszystkie kraje postkomunistyczne wprowadziły tego typu procedury. Jest to konieczne w demokratycznych państwach, ażeby te państwa miały możliwość oczyszczenia się z systemu komunistycznego, który jak wszyscy wiemy wiele szkód wyrządził w naszym kraju. : Panie pośle, a jakie sankcje powinny spotkać te osoby, na przykład szefów stacji, którzy nie będą się chcieli poddać lustracji, czy powinna im zostać odebrana koncesja. : Niewątpliwie jest tak, że media jako czwarta władza, jako podmioty kreujące bardzo często politykę, włączające się bezpośrednio w politykę, powinny być również transparentne. Nie może być tak, że dziennikarze grzebią w życiorysach polityków, parlamentarzystów, a sami tak
naprawdę mówią – nas nie wolno badać, naszej przeszłości, jakie sankcje. Otóż rzeczywiście w sytuacji mediów prywatnych ustawodawca dał narzędzia ku temu ażeby te media prywatne mogły pokazać tak, jesteśmy transparentne, my realizujemy ustawę. : Tak, ale jeżeli tego nie zrobią to jaka jest sankcja? : Pani redaktor, jeśli tego nie zrobią to ja myślę, że... : Odebranie koncesji? : Myślę, że ocena generalnie publiczna... : Nie, nie, chodzi mi o prawne, nie ocenę publiczną, tylko o prawne sankcje, jakie są. : Ja w tym momencie nie chcę przesądzać. Na pewno jest to jeden z warunków złożenie oświadczenia przez redaktorów naczelnych, wydawców i dziennikarzy. I taki warunek jest wpisany w ustawie i powinny być respektowany przez organy koncesyjne, czyli sąd rejestrowy. Czyli w zasadzie, ja teraz nie chcę przesądzać, bo dając taką ekspertyzę prawną od ręki, ale być może rzeczywiście istnieje taka możliwość, że jeśli wydawca nie złoży oświadczenia to może być to przesłanką do odmowy zarejestrowania takiego wydawcy,
czy takiego tytułu. : Czy Radio Maryja powinno się zlustrować, czy o. Rydzyk powinien poddać się lustracji? : Ja myślę, że niewątpliwie jest tak, że ustawodawca przygotowując regulację nie patrzył się kogo dotyczą, czy dotyczą to Radia ZET czy Radia Maryja. : Dotyczy wszystkich. : To jest ustawa, której celem jest generalnie jawność życia publicznego, również w sektorze mediów prywatnych i takie same zasady powinny obowiązywać wszystkich. : Czyli szef Radia Maryja też powinien złożyć oświadczenie? : No, pani redaktor, ja to powiedziałem. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Arkadiusz Mularczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lustracjaustawadziennikarze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)