Współpraca z Dudą? Tusk: nie chcę psuć nastroju

Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk odbyli wspólną podróż do Waszyngtonu. W Białym Domu zostali przyjęci przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, z którym rozmawiali o bezpieczeństwie, wojnie w Ukrainie oraz zagrożeniach ze strony Rosji. Polscy prezydent i premier, w swoich wystąpieniach po spotkaniu, podkreślali zgodność przy stole.

Obaj polscy przywódcy udzielili telewizyjnych wywiadów. Premier Donald Tusk został zapytany w Telewizji Polskiej o współpracę z prezydentem Andrzejem Dudą ws. wprowadzania w życie ustaw mających na celu naprawę praworządności.

- Nie wiem, nie chcę psuć nastroju polskiej solidarności, w którym pracowałem tu z prezydentem w Waszyngtonie. Nie chciałbym kilkanaście minut po zakończeniu spotkania z prezydentem Stanów Zjednoczonych wracać na nasze podwórze, gdzie jest dużo emocji i bałaganu - mówił premier Donald Tusk.

- Będę szczery: nie wiem czy pan prezydent zdecyduje się współpracować z nami czy raczej będzie blokował ustawy służące przywróceniu praworządności i niezależności sądownictwa. Czas gra na korzyść prezydenta. Prędzej czy później osiągniemy swój cel. Wolałbym, by prezydent był współpracownikiem dobrej sprawy - dodał prezes Rady Ministrów.

Premier mówił również o współpracy z prezydentem ws. obsady ambasad.

- Zdecydowaliśmy z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, że zwrócimy się do prezydenta o zgodę na zmiany w większości ambasad. Nie będę teraz informował o konkretnych nazwiskach, ale tak, czy inaczej czeka nas bardzo masywna zmiana w ambasadach - powiedział we wtorek w TVP Info premier Donald Tusk.

W rozmowie z TVP premier Donald Tusk poinformował również, że w piątek weźmie udział w spotkaniu Trójkąta Weimarskiego. Odbędzie się ono w Berlinie.

Czytaj także:

Pytanie o aborcję. Duda stanowczo ws. referendum

 Źródło: TVP, PAP