Wsparcie Izraela. Pentagon wysyła 2 tys. żołnierzy na Bliski Wschód
Siły zbrojne USA wytypowały około 2 tysiące żołnierzy, którzy zostaną przygotowani do ewentualnej pomocy Izraelowi. Urzędnicy Pentagonu twierdzą jednak, że grupa nie będzie brała udziału w walkach.
Prezydent USA Joe Biden ma w środę pojawić się Tel Awiwie, aby porozmawiać o pomocy militarnej dla kraju, w którym rozpętała się wojna po ataku bojowników Hamasu. Jednocześnie zza oceanu płyną doniesienia o wyselekcjonowaniu przez amerykańskie siły zbrojne około 2 tysięcy żołnierzy i przygotowaniu ich do ewentualnego wysłania do Izraela.
Jak podał w poniedziałek "Wall Street Journal", powołując się na urzędników Pentagonu, wytypowani żołnierze z U.S. Army nie wejdą do służby bojowej, ale ich zadaniem ma być "doradztwo oraz wsparcie medyczne". Aktualnie stacjonują oni zarówno na Bliskim Wschodzie, jak i w Europie.
Nie jest jasne, w jakich okolicznościach USA mogą rozmieścić żołnierzy ani gdzie, ale decyzja Pentagonu sygnalizuje, że USA przygotowuje się do wsparcia wojska Izraela na wypadek lądowego najazdu na Gazę - pisze "Wall Street Journal".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nocny odwet Izraela. Siedziby Hamasu i Hezbollahu w ogniu
Według doniesień Pentagon wysłał też lotniskowiec USS Dwight D. Eisenhower na Morze Śródziemne. Ma dołączyć do przebywającego na wodach międzynarodowych od ubiegłego tygodnia, w pobliżu izraelskiego wybrzeża, USS Gerald R. Ford. Obecność dwóch najpotężniejszych okrętów wojennych Marynarki Wojennej ma dać jasny sygnał Iranowi i organizacji Hezbollah, aby nie dążyły do eskalacji wojny. Według amerykańskich mediów bliżej brzegów Izraela skierowany zostanie także okręt desantowy USS Bataan.
Źródło: Wall Street Journal, Daily Mail
