Wskazał, kto zabije Putina. "Wydarzy się coś decydującego"
Były rosyjski deputowany Ilia Ponomariow ocenił dyktaturę Władimira Putina. Opozycjonista stwierdził także, że ktoś z najbliższego kręgu zabije prezydenta Rosji.
03.11.2022 | aktual.: 03.11.2022 06:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ilia Ponomariow w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News skomentował doniesienia dotyczące tego, że Władimir Putin jest ciężko chory.
Zdaniem rosyjskiego opozycjonisty dyktator nie umrze w sposób naturalny, a zostanie zamordowany. - Wydaje mi się, że prędzej ktoś z jego najbliższego kręgu go zabije. Mówi się, że on za dużo wie i nikt nie pozwoli na to, żeby od był sądzony - powiedział Ilia Ponomariow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Rosyjski Mi-8 był bez szans. Wystarczył jeden pocisk. Pokazali moment zestrzelenia
Putin zagrożony? Ilia Ponomariow zabrał głos
Opozycjonista uważa jednak, że aktualnie Władimir Putin nie powinien czuć się zagrożony. To jednak może się zmienić, gdy w Rosji ludzie zaczną protestować przeciwko władzy.
- Jeżeli będzie grozić to naszemu majątkowi, naszemu życiu to coś zrobimy. Nikt nie będzie się poświęcał, żeby go ochronić - podkreślił gość Polsat News.
- Mówiłem, że siódmego października Putin będzie obchodził swoje ostatnie urodziny. Ciągle tak uważam. Wydaje mi się, że w przyszłym roku wydarzy się coś decydującego. Nie wiem dokładnie kiedy. Wydaje mi się, że będzie kilka fal i któraś go zmiecie - kontynuował były rosyjski deputowany.
Ilia Ponomariow przekazał również, że Władimir Puitn już od początku swojej prezydentury "zachowuje się jak terrorysta".
Źródło: Polsat News