Wskazał instytucje zakażone "ciężką chorobą". "Trzeba amputować"
W czwartek przed siedzibą Telewizji Polskiej przy placu Powstańców w Warszawie odbył się protest pod hasłami obrony TVP i wolności słowa, w którym wzięli udział czołowi dziennikarze stacji. Leszek Miller mówił w programie "Newsroom WP" o tym, że nie ma co rozmawiać z protestującymi, ale "trzeba podejmować decyzje". - Jeśli zobaczą inną telewizję publiczną, jeśli zobaczą, że jest tam miejsce na inne poglądy, że to nie jest szczujnia, która się koncentruje na takim czy innym polityku, żeby go zohydzić, to może coś im w tych głowach zakiełkuje - argumentował były premier, odnosząc się do protestujących. Dodał, że w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i TVP trzeba podejmować szybko decyzje, ponieważ “są one zarażone ciężką chorobą”. - Nie tyle tę chorobę można wyleczyć, ale amputować - podsumował.