Przesyłka z Teheranu. Nie chcą zabić Trumpa
Amerykański dziennik "Wall Street Journal" poinformował w piątek, że irańskie władze przekazały stronie amerykańskiej dokumenty, w których zapewniają, że nie będą podejmowały prób zabójstwa Donalda Trumpa. Pisma skierowane do administracji prezydenta Joe Bidena w październiku nie zawierały podpisów żadnych urzędników.
15.11.2024 | aktual.: 15.11.2024 21:44
Piątkowe wydanie "Wall Street Journal" donosi o niezwykłym przekazie, skierowanym ze strony Iranu do administracji Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z informacjami "WSJ", dokument, który nie zawierał podpisów żadnych urzędników, został przekazany stronie amerykańskiej 14 października.
Ma to być, w ocenie dziennika, reakcja na ostrzeżenia przekazywane przez Waszyngton za pomocą kanałów prywatnych przed ewentualnymi próbami ataku na życie Trumpa. W owym czasie Donald Trump był kandydatem Partii Republikańskiej na prezydenta USA.
Iran nie zabije Donalda Trumpa. Przyszły zapewnienia z Teheranu
W piśmie zapewniono, że irańskie władze nie będą dążyły do śmierci Trumpa, mimo że ponownie oskarżyły go o popełnienie zbrodni. Dotyczy to wydania przez ówczesnego prezydenta Trumpa w 2020 roku rozkazu zabicia generała Kasema Sulejmaniego, lidera specjalnych sił Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, jednego z najważniejszych doradców w Iranie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sierpniu prokuratura w USA postawiła zarzuty osobie z Pakistanu powiązanej z Iranem, oskarżając ją o przygotowywanie zamachu na Trumpa. W październiku służby USA sygnalizowały, że Iran nie porzucił planów odwetu za śmierć Sulejmaniego.
FBI oraz prokuratura wcześniej ujawniły informacje o irańskich planach zamachu na byłego sekretarza stanu i dyrektora CIA w administracji Trumpa, Mike'a Pompeo. Podobne groźby dotyczyły także doradcy Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona.
Według "WSJ" Iran mimo to w ostatnim czasie sygnalizował chęć złagodzenia napięć w relacjach z nową administracją USA. Dziennik przypomniał też, że Trump w kampanii wyborczej wyrażał nadzieję na zawarcie układu z Teheranem.
Przeczytaj także: Biskup złożył rezygnację. Przesłał list do papieża
Jednak część osób z jego otoczenia prezydenta elekta opowiada się za polityką przywrócenia pełnych sankcji na irański sektor naftowy. Zwolennikami twardego kursu wobec Teheranu są też wybrani przez Trumpa czołowi urzędnicy przyszłej administracji: przyszły doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz i przyszły sekretarz stanu Marco Rubio.