Wściekły nietoperz podrapał 6‑latka. Dziecko zmarło
Zmarł 6-letni chłopiec, którego podrapał nietoperz chory na wściekliznę. Zwierzę znalazł ojciec chłopca, który widząc, że jest chore, wsadził je do wiadra. Zabronił swojemu synowi tam zaglądać, dziecko jednak nie posłuchało zakazu i włożyło do pojemnika rękę.
16.01.2018 | aktual.: 16.01.2018 20:46
Do zgonu chłopca doszło w szpitalu w Orlando (Floryda). Według relacji ojca, 6-latek miał dotknąć chorego nietoperza, który natychmiast go podrapał - Powiedział, że to tylko zadrapanie, ale szybko wszystko wygooglowałem. Pisano, żeby przez pięć minut myć ręce mydłem pod ciepłą wodą - tłumaczył tata chłopca.
Niestety zarażone dziecko trafiło do szpitala dopiero tydzień po tym zdarzeniu. Skarżyło się już wtedy na zdrętwiałe palce, ból głowy. Miało także halucynacje.
Mimo zastosowania eksperymentalnej terapii zwanej "Protokołem Milwuakee", która polega na podawaniu znajdującemu się w śpiączce pacjentowi leków przeciwwirusowych, nie udało się uratować chłopca. Metoda ta poskutkowała tylko w 20 przypadkach na świecie.
Źródło: Polsat News