Wrze na Bliskim Wschodzie. Moment ataku na broń z USA
Amerykanie stracili kolejną broń na Bliskim Wschodzie. Jemeńscy rebelianci udostępnili nagranie, na którym dochodzi do ataku rakietowego na bezzałogowiec MQ-9 należący do USA. Huti przyznało się do ataku i pokazało nawet szczątki drona, które spadły na terenie prowincji Saada w Jemenie. Agencja AP udostępniła te nagrania i widać na nich, że wystarczył jeden pocisk, by zestrzelić amerykańskiego drona. Eksplozja w powietrzu była potężna, zapewne przez wypełnienie MQ-9 materiałami wybuchowymi. Patrząc na ujęcie w podczerwieni, a także na szczątki maszyny, wychodzi na to, że Huti rzeczywiście zadały cios armii USA. Waszyngton zdradził jedynie agencji AP, że dron MQ-9 sił powietrznych USA rozbił się w Jemenie". Poinformowano również, że prowadzone jest dochodzenie w tej sprawie i nadejdzie czas na "adekwatną odpowiedź".