Wrocławscy studenci zbudowali "piekielną maszynę"
Konstrukcja nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine
Ta "piekielna maszyna" powstawała 8 miesięcy - zdjęcia
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine.
Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Przemysław Smakulski, Daniel Brandyk, Adam Porębski, Jarosław Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula.
Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
(WP.PL/aka)
Azotowy samochód
Napędzanie silnika działa na zasadzie dostarczania ciepła z otoczenia, a z parownicy następuje rozciśnianie i rozprężania azotu. Samochód nie emituje w ogóle zanieczyszczeń do atmosfery, bo napędzany jest gazem naturalnie występującym w powietrzu.
- Kiedy pierwszy raz uruchomiliśmy samochód dostarczając azot do układu nie spodziewaliśmy się, że ruszy i ku naszemu zaskoczeniu musieliśmy go gonić, aby zatrzymać - opowiada Przemysław Smakulski. - Testy wykonywaliśmy podczas zimnego, ciemnego już wieczoru, co jeszcze bardziej spotęgowało widok buchającej parą maszyny. Jedna z osób która to widziała, stwierdziła, że to "piekielna maszyna" - dodał Smakulski.
Po serii prezentacji studenci zamierzają usprawnić konstrukcję, poprzez zamontowania sprzęgła, podwyższenie parametrów i wydajności. Samochód raczej nie znajdzie komercyjnego zastosowania, jak mówią studenci, nastawiali się na charakter dydaktyczny. W aucie jest dużo elementów, gdzie widać działanie wielu czynników, procesów, obliczeń.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica. ziałanie wielu czynników, procesów, obliczeń.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
Azotowy samochód
Studenci studiów niestacjonarnych z Koła Naukowego Skrzyneczka na Politechnice Wrocławskiej zbudowali pojazd na ciekły azot. Cała konstrukcja oparta jest na fiacie 126p bis, nie emituje spalin, osiąga zawrotną prędkość 27 km/h, waży ponad pół tony i nazwana została KrioNgine. Na początku było koło naukowe, na którym powstał pomysł zbudowania samochodu napędzanego ciekłym azotem. Od dwóch lat projektowano i szukano odpowiednich osób do wykonania tego zadania, a przez ostatnich 8 miesięcy już w pełnym składzie, 8 osób budowano całą konstrukcję. W skład zespołu weszli Smakulski Przemysław, Daniel Brandyk, Adam Lesiecki, Jacek Janicki, Krzysztof Maliga, Kajetan Barczak, Marcin Mazur a opiekunem został dr. inż. Janusz Rogula. Podczas projektowania studenci szukali konstrukcji, która byłaby lekka, w rozważaniach zastanawiali się nad meleksem, ale ten nie ma przełożenia biegów, więc wybór padł na malucha. Silnik spalinowy zastąpiono pneumatycznym. Ciekły azot, znajdujący się w zbiorniku, wędruje pod wysokim
ciśnieniem na parownicę, czyli system rurek miedzianych, gdzie zmienia swoją postać z ciekłej na gazową i dalej pod ciśnieniem dostarczany jest do turbinowego silnika pneumatycznym. W nim jest rozprężany, w efekcie czego powstaje energia mechaniczna. Można to porównać do maszyny parowej, gdzie ciekły azot zastępuje wodę, a kocioł parownica.
(WP.PL/aka)