Zamknięte siłownie. Rząd nieugięty. Znana decyzja
Zamknięte siłownie i baseny to od kilku tygodni smutna rzeczywistość w Polsce. Rząd ograniczył ich działalność ze względu na pandemię COVID-19. W najbliższych dniach, mimo nieoficjalnych zapowiedzi, siłownie i baseny nie zostaną otwarte.
Koronawirus przybrał na sile na początku jesieni, przez co rząd Mateusza Morawieckiego zaczął wprowadzać kolejne obostrzenia. Dotknęły one siłownie i baseny, które musiały zostać zamknięte dla szerokiego grona osób. Ostatnio pojawiały się jednak głosy, że placówki sportowe mogą zostać "odmrożone" już na początku grudnia, wraz z luzowaniem części restrykcji.
Zamknięte siłownie. Rząd nieugięty. Znana decyzja
Sobotnia konferencja premiera Mateusza Morawieckiego rozwiała nadzieje właścicieli siłowni, klubów fitness i basenów. Wbrew nieoficjalnym wiadomościom, pozostaną one zamknięte co najmniej do 27 grudnia. Co dalej? Tego nie wiadomo.
- Nasze plany są warunkowe: decyzje będą podejmowane po analizie skumulowanej liczbie zachorowań z ostatnich 7 dni. Wtedy będziemy też decydować o tym, który powiat znajdzie się w strefie żółtej lub zielonej. Jesteśmy przygotowani też na czarny scenariusz, jakim jest narodowa kwarantanna - powiedział premier Mateusz Morawiecki na sobotniej konferencji.
Koronawirus. Liczba zgonów rośnie. Dr Grzesiowski: "Jesteśmy u kresu wytrzymałości"
Co najmniej do 27 grudnia zamknięte będą nadal placówki kulturalne - kina czy teatry. Rząd liczy, że w ten sposób uda się wyhamować rozprzestrzenianie koronawirusa.
Na początku stycznia w kraju dostępna powinna być szczepionka na COVID-19, dzięki czemu możliwe będzie stopniowe odmrażanie gospodarki i luzowanie obostrzeń.
Zamknięte siłownie. Kluby obchodzą zakaz
Chociaż siłownie pozostają zamknięte od kilku tygodni, to wiele klubów stara się obchodzić zakaz. Zgodnie z treścią rządowego rozporządzenia, trenować mogą bowiem sportowcy szykujący się do zawodów. W przepisach nie sprecyzowano jednak ani definicji sportowca, ani tego o jakich zawodach mowa.
Dlatego w wielu placówkach fitness zaczęto organizować zawody sportowe, a klubowicze i posiadacze karnetów mogą się do nich zgłosić, zyskując tym samym szansę wzięcia udziału w treningach. Branża broni się, że dla niej to jedyna sposób przed uniknięciem bankructwa.