Wybory 2020. Frekwencja wyborcza Wrocław. Wybieramy tłumnie
Trwa pierwsza tura wyborów prezydenckich. Frekwencja w całym kraju jest bardzo wysoka. Wyniki z południa, podane przez Państwową Komisję Wyborczą, są zaskakujące - 24 procent osób uprawnionych do głosowania w wyborach 2020 już spełniło swój zaszczytny obowiązek.
28.06.2020 14:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dolnośląskie w żaden sposób nie wyróżnia się pod tym względem na mapie Polski - nie figuruje ani w wykazie rekordzistów frekwencyjnych, województwa nie ma też wśród trzech ostatnich na liście. Być może mobilizacja mieszkańców nastąpi przed zamknięciem lokali wyborczych - wrocławianie przyznają się do tej swojej cechy; najprężniej działają na ostatnią chwilę.
Ale już teraz, chyba po raz pierwszy w historii demokratycznych wyborów w Polsce, przed lokalami wyborczymi stoją kolejki - to jednak w dużej mierze efekt pandemii i konieczności zachowania stosownych odstępów pomiędzy wyborcami czekającymi na swoją kolej.
Wybory 2020. Frekwencja wyborcza we Wrocławiu. W sanitarnym reżimie
Nie wszędzie ruch może odbywać się tak, jak to powinno wyglądać i jak instruują wywieszone plakaty. Ludzie muszą często mijać się w wąskim przejściu, jak w Szkole Podstawowej nr 14 na ulicy Zachodniej. Tu pracują dwie aż dwie komisje, więc ruch jest spory, a miejsca na przemieszczanie się do oddzielnych sal mało.
Po raz pierwszy jednak powołano specjalne stanowisko - energiczny pan zawiaduje ruchem i usłużnie skrapia wszystkich wchodzącym dłonie środkiem dezynfekującym. Synchronizacja przydaje się bardzo - głosowanie przebiega sprawnie, bo dyspozycje zawiadowcy kierują ludzi stojących w kolejce do odpowiedniego stolika, przeznaczonego dla mieszkańców określonych ulic części dzielnicy Szczepin.
Mimo niewielkiego ogonka przed lokalem, po 5-10 minutach można opuścić szkolny budynek z poczuciem spełnionego obowiązku. Kolejki nie powinny zniechęcać więc do wybrania się do swojego rejonu. Państwowa Komisja Wyborcza uspokaja, że nawet jeśli przed jakimś lokalem niedługo przed końcem pracy stać będzie duża grupa oczekujących, członkowie lokalnej komisji zapewnią im spełnienie swojego obowiązku nawet po godzinie 21.
Frekwencja wyborcza we Wrocławiu. Wybory, które się zapamięta
Asia, lat 18 i 3 miesiące, głosuje w tym roku po raz pierwszy. Tak samo jak jej kolega Kamil. Przyszli razem. Kamil na dodatek chodził tutaj, na Zachodnią 2, do szkoły. - Fajnie tu było? - pyta Kamila Asia. - Normalnie, jak to w szkole - odpowiada. Taką pogawędką wyborcy - debiutanci umilają sobie czas w kolejce.
- Nie zapomnę ani tego roku, ani tych wyborów, pierwszych w moim życiu. Bałam się, że nie załatwię sobie na czas dowodu, bo wiadomo jak działały urzędy w czasach covidowych. Wybory też odbywają się przecież w pandemii, bo to się jeszcze nie skończyło. Jestem ciekawa, jak to wszystko będzie się toczyło dalej. To dla mnie wyjątkowy rok. Śmiejemy się wszyscy, że będziemy o tym opowiadać swoim dzieciom i wnukom, jak moja prababcia o II wojnie światowej - mówi Asia już po wyjściu z głosowania.
I dodaje: - nie wiem, czy wiele moich koleżanek i kolegów pójdzie głosować, niewiele o tym rozmawiamy, ale mnie, gdybym nie poszła, mama zamordowałaby. Żartuję! Wiem, że to dla niej bardzo ważne, ale nie chciałam pierwszy raz iść na wybory z mama za rękę - śmieje się dziewczyna.
Zobacz także