Wrocław. Wojna o windę. Do akcji włączył się negocjator
Spór mieszkańców lokali przy ul. Lwowskiej 21, 23 i 25 we Wrocławiu trwa od dłuższego czasu. Efektem walki o korzystanie z windy jest zamurowanie przejścia pomiędzy korytarzami. Dokonali go lokatorzy klatki, w której zamontowany jest dźwig. W rozwiązanie sporu zaangażował się miejski negocjator.
Lokatorzy wszystkich klatek od lat korzystali z windy zamontowanej w pierwszej bramie. Było to dla nich spore ułatwienie. Wzmożony ruch nie podobał się jednak mieszkańcom klatki, w której zamontowany jest dźwig. Zamurowali więc przejście pomiędzy systemem korytarzy, blokując reszcie lokatorów lokali przy ul. Lwowskiej dostęp do windy.
Wrocław. Wojna o windę. Do akcji włączył się negocjator
Podstawowym argumentem jest fakt, iż mieszkańcy z pozostałych klatek nie partycypują w kosztach utrzymania dźwigu. - To co, my będziemy płacić za windę, za wszystko, za remonty, a oni będą dalej używać? No i tak to się zaczęło - opowiada jedna z lokatorek w rozmowie z Radiem Wrocław.
Nie wszyscy byli jednak za zablokowaniem przejścia. - Ja nie podpisywałam żadnych dokumentów za zamurowaniem. Ja jestem za tym, że mogą jeździć. Niech płacą i jeżdżą. Oni są starsi, należy im się. Szkoda tych ludzi - twierdzi inna z mieszkanek bramy nr 21.
Lockdown w kolejnych województwach. Andrzej Sośnierz porównał nas do Szwecji
Dla wielu starszych i schorowanych osób z klatek nr 23 i 25 zamurowanie windy oznacza uwięzienie w domach. Dla innych zrobienie zakupów i wniesienie ich na górę będzie poważnym wyzwaniem.
- Z ich strony jest taka nienawiść w stosunku do nas i tej wspólnoty 25, mimo że myśmy im nic złego nie zrobili. Po prostu zwykła ludzka złośliwość - wyjaśnia lokalnemu radiu mieszkanka klatki bez dostępu do dźwigu.
W sąsiedzki konflikt zaangażował się miejski negocjator. We wszystkich trzech bramach są bowiem jeszcze lokale należące do gminy. Lokatorzy mają nadzieje, że dzięki jego interwencji uda się rozwiązać problem.
Żródło: Radio Wrocław