W zakładzie karnym, z którego uciekł więzień odmówiono podania jakichkolwiek informacji na temat przebiegu zdarzenia. Jest to zakład o zmniejszonym rygorze, więźniowie mają tu m.in. możliwość pracy "na zewnątrz".
Jak poinformował Artur Falkiewicz, z zespołu prasowego dolnośląskiej policji, pies tropiący, którego ściągnięto do ustalenia drogi ucieczki zbiega poprowadził policjantów do przystanku komunikacji miejskiej.
Dlatego podejrzewamy, że przestępca wsiadł do tramwaju lub autobusu i odjechał. Ponieważ nie pochodzi z Wrocławia zawiadomiliśmy m.in. policję na dworcu PKP, obstawiono także dworzec PKS - powiedział Artur Falkiewicz. (reb)