Wrocław. Vlad Schur zaginął w czerwcu. Policja nadal szuka obywatela Ukrainy

Vlad Schur zaginął 13 czerwca 2020 roku we Wrocławiu. 24-letni Ukrainiec, od dawna uczący się i pracujący w stolicy Dolnego Śląska, wybrał się ze znajomymi w okolice wyspy Tamka. Na brzegu rzeki pozostawił buty oraz telefon komórkowy.

Jeszcze w czerwcu pojawiały się głosy, że Schur razem ze znajomymi miał wskakiwać do Odry i kąpać się w rzece. To miało sugerować skok do wody i możliwe utonięcie. Zwłaszcza że grupa znajomych miała korzystać z alkoholu.

Po upływie kilku miesięcy bliscy 24-latka z Ukrainy nadal wierzą, że uda się odnaleźć ich syna. We Wrocławiu w różnych częściach miasta na słupach i masztach regularnie pojawiają się ogłoszenia ze zdjęciami Vlada Schura.

Również policja kontynuuje działania, które mają na celu odnalezienie 24-letniego obywatela Ukrainy.

"Wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje na temat aktualnego miejsca przebywania mężczyzny, proszone są o kontakt z funkcjonariuszami Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji Wrocław Stare Miasto pod numerami telefonów 47 87 12309, 47 87 123 25 lub Oficerem Dyżurnym 47 87 131 31" - informuje Komenda Miejska Policja we Wrocławiu.

Vlad Schur ma 24 lata i ok. 175 centymetrów wzrostu. Włosy krótkie, uczesane na bok. Jest szczupły i ma duży, garbaty nos. Nie posiada zarostu. Ma ziemne oczy, brak znaków szczególnych.

W momencie zaginięcia Vlad Schur miał na sobie ciemny t-shirt, niebieskie jeansy, nie posiadał obuwia.