Wrocław. Tramwaje jak pomniki. Pierwszy dla Marii Koterbskiej
Prezes wrocławskiego MPK pomyślał o tym od razu: artystka, która stała się ambasadorką Wrocławia i jego taboru komunikacyjnego dzięki piosence o niebieskich tramwajach mknących po szynach, zasługuje na honory. Imię zmarłej w poniedziałek piosenkarki otrzyma jeden z nowoczesnych pojazdów, które wyruszą wkrótce na trasy w mieście.
"Prezes MPK Krzysztof Balawejder wystąpił z prośbą do prezydenta Jacka Sutryka, aby jeden z pierwszych, nowych, niebieskich tramwajów nosił Jej imię. Pani Mario, dziękujemy, że sprawiła Pani, że pomimo różnic wielu wrocławian łączy dziś Pani utwór, który od kilkudziesięciu lat jest nieoficjalnym hymnem wrocławskiej komunikacji miejskiej" - napisała komunikacyjna firma na swojej stronie na Facebooku.
Prezes Krzysztof Balawejder przyznał się, że już dawno zastanawiał się nad upamiętnieniem ważnych wrocławian poprzez zaofiarowanie ich pamięci 46 nowych nabytków tramwajowych. Ważna będzie inicjatywa mieszkańców, którzy sami wskażą postaci godne uhonorowania - zachowanych w zbiorowej pamięci sportowców, aktywistów, artystów.
Pierwszy jednak będzie ofiarowany Marii Koterbskiej. Bo była ona wykonawczynią piosenki, która otrzymała od MPK tytuł Honorowego Motorniczego i stała się hymnem komunikacyjnej firmy. Figurowała nawet w wydanym przez spółkę śpiewniku, rozprowadzanym wśród pracowników.
Wrocław. Tramwaje jak pomniki. Pierwszy dla Marii Koterbskiej
To dzięki tej piosence tramwaje we Wrocławiu pozostały niebieskie. W pierwszych powojennych latach przybrały taką barwę z uwagi na nadmiar takiej farby w zasobach Pafawagu i potrzebę nowych mieszkańców, by oswoić i zmienić na swój sposób piaskowe niemieckie wozy wydobywane z barykad i poddawane renowacji. Potem była to już kwestia sentymentu, wykreowanego przez Marię Koterbską i jej piosenkę, którą śpiewała od 1952 roku.