RegionalneWrocławWrocław. Protest opozycji na Rynku. PiS pod pręgierzem

Wrocław. Protest opozycji na Rynku. PiS pod pręgierzem

”Nie będziemy siedzieć cicho”. ”Mamy prawo protestować”, ”Oddajcie demokrację” - z takimi hasłami demonstrowali w niedzielę pod wrocławskim Pręgierzem działacze kilku organizacji krytycznych wobec władzy. Wiec obywatelski przebiegał pod hasłem "Władza pod Pręgierz".

Wrocław. Protest opozycji na Rynku. PiS pod pręgierzem
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

31.05.2020 | aktual.: 01.06.2020 09:14

Organizatorzy przygotowali dodatkowe maseczki na przypadek, gdyby policja zdecydowała się na egzekwowanie przepisów od wszystkich osób zgromadzonych na Rynku. Rozdawali też gwizdki, bowiem celem niedzielnego spotkania było "wygwizdanie władzy".

Można było usłyszeć głos przedstawicielek i przedstawicieli dolnośląskich struktur KOD-u, Strajku Kobiet, Partii Zielonych, Wiosny, Razem i Obywateli RP. Do sprzeciwu wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości dołączyły także takie organizacje jak Posłuchajcie Uczniów i Teatr Polski w Podziemiu.

Mówcy wyliczali "przewinienia rządów PiS": gest Lichockiej i 2 miliardy zł na publiczną telewizję zamiast dotacji na leczenie chorych na raka, aferę maseczkową z udziałem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i propagandowymi działaniami premiera Mateusza Morawieckiego podczas epidemii, rządowe decyzje ograniczające pod płaszczykiem obostrzeń epidemiologicznych wolność Polaków.

Wrocław. Oddajcie nam wolność

Mówcy, zabierający głos podczas niedzielnej demonstracji pod Pręgierzem na wrocławskim Rynku, krytykowali rządy PiS i nawoływali do popierania innych partii. Przekonywali, że zniszczenia, jakich dokonał obecny rząd są "przerażające, ale nadal jeszcze do odwrócenia". Maria Lempart, działaczka Strajku Kobiet, zwracała uwagę na wkraczanie PiS w sferę nie tylko obywatelskiej wolności, ale także osobistej wolności kobiet.

O antyekologicznym aspekcie działań PiS mówił Radosław Gawlik, ekolog, działacz Partii Zieloni i Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, były poseł i wiceminister środowiska w rządzie Jerzego Buzka. Krytykował on rząd za wydawanie pieniędzy na niszczenie środowiska, na przykład na przekop Mierzei Wiślanej, zamiast na walkę z suszą i ekologicznym kryzysem.

Policja była obecna podczas trwania tego protestu, jednak nie interweniowała. Funkcjonariusze weszli do akcji jedynie wtedy, gdy pomiędzy organizatorami demonstracji a jednym z obserwatorów doszło do scysji i rękoczynów.

opozycjawrocławwybory 2020
Zobacz także
Komentarze (0)