RegionalneWrocławWrocław. Nowe ceny za odbiór odpadów komunalnych. "Miasto na śmieciach nie zarabia"

Wrocław. Nowe ceny za odbiór odpadów komunalnych. "Miasto na śmieciach nie zarabia"

Od 1 września 2020 roku obowiązywać będą nowe stawki za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Wyższe ceny podyktowane są m.in. koniecznością segregowania bioodpadów. - Miasto Wrocław na śmieciach nie zarabia - tłumaczy skarbnik miasta Marcin Urban.

Wrocław. Nowe ceny za odbiór odpadów komunalnych. "Miasto na śmieciach nie zarabia"
Wrocław. Nowe ceny za odbiór odpadów komunalnych. "Miasto na śmieciach nie zarabia"
Źródło zdjęć: © Ekosystem
Łukasz Kuczera

31.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:49

Od 1 września 2020 roku w życie wejdą nowe stawki za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Inaczej naliczane będą także opłaty za ich gospodarowanie (w przypadku nieruchomości niezamieszkałych i tzw. mieszanych). Zmiany wynikają z wprowadzenia nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

Właściciele nieruchomości będą mieli obowiązek segregacji odpadów wedługg pięciu frakcji:

  • niesegregowane (zmieszane),
  • papier,
  • tworzywa sztuczne, metale i odpady opakowaniowe wielomateriałowe,
  • szkło,
  • bioodpady.

Wrocław. Nowe ceny za odbiór odpadów komunalnych. "Miasto na śmieciach nie zarabia"

- Wzrost cen za gospodarowanie odpadami w naszym mieście wynika głównie z regulacji wprowadzonych w ubiegłym roku przez państwo, chodzi o tzw. ustawę śmieciową. Ponieważ zmienił się system gospodarki odpadami, między innymi doszła dodatkowa frakcja - bioodpady i to podniosło koszty. Miasto Wrocław na śmieciach nie zarabia. System musi się samobilansować. Oznacza to, że wpływy z opłat wnoszonych przez mieszkańców, muszą pokrywać koszty funkcjonowania gospodarki odpadami - wyjaśnia Marcin Urban, skarbnik miasta.

- Warto podkreślić, że Wrocław jest wśród miast, gdzie podwyżki są najniższe. W ponad 60 proc. gmin w Polsce ceny za odbiór odpadów wzrosły o 50-100 proc., a często więcej. We Wrocławiu ta podwyżka to średnio 36 proc. - dodaje Urban.

Wpływ na zmiany cen ma również fakt, że ustawodawca ustalił na zbyt niskim poziomie stawki opłat dla nieruchomości niezamieszkałych, służących m.in. prowadzeniu działalności gospodarczej. Spowodowało to konieczność dodatkowego obciążenia mieszkańców. Na przestrzeni ostatnich lat wzrosła też kilkukrotnie opłata marszałkowska za umieszczanie odpadów na składowisku, ponoszona przez firmy zajmujące się odbiorem śmieci - obecnie to 270 zł za tonę. Oczywiście wzrosły koszty pracy, ceny energii i paliwa. Te wszystkie czynniki sprawiły, że korekta cen za odbiór śmieci była nieunikniona.

- Rok 2020 w gospodarce odpadami we Wrocławiu będzie szczególny jeszcze z innego powodu. Zgodnie z zapisami Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, musimy wdrożyć selektywną zbiórkę z podziałem na poszczególne frakcje, w tym bioodpady. Taka zbiórka już działa na Starym Mieście, Śródmieściu i Psim Polu. Do końca roku obowiązek ten będzie dotyczył mieszkańców Fabrycznej i Krzyków. Ekosystem podstawia właścicielom nieruchomości brązowe pojemniki, gdzie zbierane są odpady kuchenne oraz skoszona trawa, liście, kwiaty. Nadal będą dystrybuowane też brązowe worki na bioodpady z terenów zielonych - przypomina Bartosz Małysa, prezes spółki Ekosystem.

Od 2015 roku do teraz ilość odpadów "produkowanych" we Wrocławiu, wzrosła o ok. 45 tys. ton. Rocznie każdy mieszkaniec miasta wytwarza ok. 400 kg odpadów.

W związku ze zmianami, od 1 września 2020 roku właściciele nieruchomości zamieszkałych, którzy dotychczas deklarowali nieselektywny sposób gromadzenia odpadów, mają obowiązek złożenia nowych deklaracji ze wskazaniem stawki opłaty obowiązującej dla zbiórki selektywnej. Mieszkańcy, którzy wcześniej zadeklarowali segregacją dostaną jedynie aktualizację stawek. Właściciele nieruchomości zamieszkałych, którzy przed wejściem w życie nowych uchwał zadeklarowali segregację odpadów, otrzymają zawiadomienie o zmienionej wysokości opłaty i nie mają obowiązku składania nowych deklaracji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)