RegionalneWrocławWrocław. Nerwowo pod cyrkiem. Aktywiści chcą uwolnić zwierzęta

Wrocław. Nerwowo pod cyrkiem. Aktywiści chcą uwolnić zwierzęta

Wrocław. Nerwowo pod cyrkiem. Aktywiści chcą uwolnić zwierzęta
Wrocław. Nerwowo pod cyrkiem. Aktywiści chcą uwolnić zwierzęta
Źródło zdjęć: © Ewa Domańska | Ewa Domańska
Katarzyna Łapczyńska
07.09.2020 09:54

Obrońcy zwierząt protestowali pod cyrkiem Arena, który w niedzielę dał we Wrocławiu dwa pokazy. Miasto Wrocław nie przyjmuje cyrków ze zwierzętami, ale teren, na którym rozbiła się “Arena”, należy do prywatnej spółdzielni mieszkaniowej.

Zdaniem aktywistów “Tresura to tortura” - i pod takim właśnie hasłem protestowali oni pod cyrkiem Arena. Według obrońców zwierząt, żadna żywa istota nie powinna przeżywać takiego piekła, jakie niesie za sobą cyrkowe życie.

- Cyrk nie jest miejscem dla zwierząt. One całe życie spędzają w ciasnych przyczepach i klatkach. Przemierzają setki tysięcy kilometrów po całej Polsce. Dla nich to potężny stres - tłumaczy TVP3 Wrocław Malwina Malinowska, wolontariuszka fundacji Viva.

Wrocław. Nerwowo pod cyrkiem. Aktywiści chcą uwolnić zwierzęta

Obrońcy zwierząt uważają także, że proces nauczania sztuczek przebiega w nieludzki sposób. - Tresura jest często bardzo brutalna, bo dzikie zwierzę nie będzie naturalnie wykonywać sztuczek, których żąda od niego człowiek. Behawioryści bardzo jasno określają, że zazwyczaj jest to tresura oparta na negatywnych bodźcach. Jeśli zwierzę nie wykona tego, czego się od niego oczekuje, jest karane - dodaje Malinowska w rozmowie z telewizją.

Aktywiści uważają, że da się zarabiać pieniądze nie angażując do tego innych istot żywych. - Jesteśmy przeciwni cyrkom ze zwierzętami. Jest bardzo wiele sposobów na zabawianie ludzi. Można pokazywać sztuki akrobatyczne czy inne - wyjaśnia Małgorzata Tracz, posłanka na sejm z Partii Zielonych.

Innego zdania są naturalnie właściciele cyrków, w tym Mirosław Złotorowicz, który zarządza “Areną”. - Wykorzystujemy naturalne zachowania zwierząt, na przykład lew skacze, więc trzeba to wykorzystać i dać mu za to nagrodę. To nie jest do końca agresor. Owszem, jest drapieżnikiem, ale tylko jak jest głodny. My ograniczamy się do pokazu tych zwierząt. To nie tresura, to pokaz. Zwierzęta jak najbardziej powinny w cyrkach być - uważa Złotorowicz.

Zgodę na rozbicie się i występy wydała Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Bolesława Krzywoustego. Miasto Wrocław cyrków ze zwierzętami nie przyjmuje. Jeszcze przed przyjazdem “Areny” wokół imprez wybuchł konflikt. Ekolodzy i aktywiści głośno zapowiadali protesty.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także