Wrocław. Maciej Aleksiuk nie żyje. Policja potwierdza
Maciej Aleksiuk nie żyje. W sobotnie popołudnie Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu oficjalnie poinformowała, że ciało wyciągnięte z Odry należy do poszukiwanego od tygodnia 20-latka.
03.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:04
Maciej Aleksiuk był poszukiwany od ubiegłego weekendu. W piątek, 25 września 2020 roku 20-latek wybrał się ze znajomymi do klubu X-Demon, gdzie przebywał do ok. godz. 2 nad ranem. Ostatnie nagrania z monitoringu wskazywały na to, że chłopak udał się ulicą w nieznanym kierunku.
Wrocław. Maciej Aleksiuk nie żyje. Policja potwierdza
W sobotę z Odry na wrocławskim Kozanowie wyłowiono ciało, a osoby biorące udział w akcji potwierdzały, że należy ono do poszukiwanego Macieja Aleksiuka. Kilka godzin później zrobiła to też policja.
"Od początku w działania zaangażowanych było bardzo wielu funkcjonariuszy, którzy badali i weryfikowali wszelkie informacje dotyczące tego zdarzenia" - czytamy w oficjalnym komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
"Sprawdzane były różne miejsca, gdzie młody mężczyzna mógł się znajdować. W poszukiwaniach brali udział policyjni nurkowie, psy tropiące, wykorzystywane były również łodzie policyjne. W akcję włączyły się również inne służby dysponujące specjalistycznym sprzętem poszukiwawczym" - dodano w oświadczeniu.
Ciało Macieja Aleksiuka w sobotni poranek odnalazł jeden z wędkarzy, który zgłosił sprawę służbom oraz płetwonurkom zaangażowanym w akcję. "Po przeprowadzeniu czynności identyfikacyjnych potwierdzono, iż jest to zaginiony 20-latek. Obecnie okoliczności związane z zaginięciem mężczyzny badane są w postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę" - oświadczyła policja.
Wrocław. Maciej Aleksiuk nie żyje. Służby wyjaśniają sprawę
Jak ustalił WP Wrocław, policja już od kilku dni skupiona była głównie na poszukiwaniu 20-latka w Odrze. Służby dotarły do nagrania, z którego wynikało, że Maciej Aleksiuk został odprowadzony w okolice pl. Janu Pawła II przez tajemniczego chłopaka. Ten pozostawił go na przystanku komunikacji miejskiej.
20-latek jednak tylko przez chwilę siedział na ławeczce, po czym wstał i próbował iść dalej. W pewnym momencie potknął się i wpadł do wody. Dlatego też policjanci oraz płetwonurkowie intensywne przeczesywali fosę miejską oraz Odrę.
Ciało 20-latka trafiło do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Tam przeprowadzona zostanie sekcja zwłok, która wskaże przyczynę śmierci mężczyzny. Wszystko wskazuje jednak na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku i utonięcia.