Wrocław. Lodowiska zamknięte. To efekt nowych obostrzeń
28 grudnia kwarantanna narodowa stała się faktem. Potrwa ona co najmniej do 17 stycznia. Zamknięte są nie tylko siłownie czy stoki narciarskie. We Wrocławiu mieszkańcy muszą zapomnieć o jeździe na łyżwach.
Lodowiska we Wrocławiu ruszyły wraz z okresem zimowym. Już wtedy obowiązywały obostrzenia wprowadzone w związku z koronawirusem, które ograniczały m.in. działalność siłowni tylko dla sportowców szykujących się do zawodów. Fanów jazdy na łyżwach w stolicy Dolnego Śląska jednak nie brakowało.
28 grudnia sytuacja uległa zmianie. Zaczęła obowiązywać kwarantanna narodowa, która potrwa co najmniej do 17 stycznia. Rząd zaostrzył regulacje, aby obywatele pozostali w domach. Efekt jest taki, że od poniedziałku lodowiska we Wrocławiu są zamknięte.
Wrocław. Lodowiska zamknięte. To efekt nowych obostrzeń
"Mamy nadzieję, że po tym czasie, ponownie będziecie mogli wyjechać na lód. Będziemy na Was czekać od 18 stycznia" - taki komunikat wita wrocławian na stronie lodowiska, jakie uruchomiono na Stadionie Wrocław. Tam od kilku tygodni mieszkańcy mogli korzystać z owalnej pętli o długości ok. 150 metrów.
Sylwester przed domem Kaczyńskiego. Marta Lempart: "Nie namawiamy"
We Wrocławiu w tym sezonie zimowym funkcjonują również lodowiska Orbita oraz Spiska. One również pozostaną zamknięte do 17 stycznia.
Warto przypomnieć, że na wszystkich uruchomionych lodowiskach we Wrocławiu obowiązywało dotąd ograniczenie liczby na osób na taflach, tak aby zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19. Dodatkowo obowiązkowe było posiadanie maseczki ochronnej zakrywającej usta i nos, a sprzęt i miejsca wspólne były regularnie dezynfekowane.
Rząd tłumaczy, że kwarantanna narodowa stała się koniecznością ze względu na ruszający Narodowy Program Szczepień. Aby zakończył się on sukcesem, szczepionka na COVID-19 musi trafić do największego grona osób. Tym samym muszą one być zdrowe, aby móc przyjąć pierwszą dawkę.