Wrocław. Koniec z jednym biletem w pociągu i tramwaju? Winne pieniądze
Miasto Wrocław nie przyjęło propozycji Kolei Dolnośląskich i Polregio ws. dalszego tolerowania biletów MPK Wrocław za przejazdy pociągami na terenie miasta. Powód? Pieniądze. Rozbieżności pomiędzy stronami są zbyt duże.
Przed kilkoma laty miasto Wrocław w ramach współpracy z Kolejami Dolnośląskimi i Polregio wprowadziło udogodnienia dla pasażerów korzystających z pociągów na terenie miasta. Tym samym bilety MPK Wrocław uprawniał do przejazdu pociągami w granicach administracyjnych Wrocławia.
Nowe rozwiązanie bardzo szybko przypadło do gustu wrocławianom, bo w wielu przypadkach pozwalało skrócić czas przejazdu. Dotyczyło to zwłaszcza obrzeży miasta, z których łatwiej dostać się do centrum pociągiem. Honorowanie biletów MPK Wrocław sprawiało, że koszty podróżowania stawały się niższe.
Wrocław. Koniec z jednym biletem w pociągu i tramwaju? Winne pieniądze
Obecna umowa pomiędzy miastem Wrocław a regionalnymi przewoźnikami obowiązuje do końca czerwca 2021 roku. Na ten moment nic nie wskazuje na to, by została przedłużona, a to dla wrocławian oznaczałoby konieczność zakupu biletu Kolei Dolnośląskich czy Polregio w momencie wejścia do pociągu np. na stacji Wrocław Pracze Odrzańskie. Dojechanie do centrum na samym bilecie MPK Wrocław nie będzie już możliwe.
Oskarżenia o mobbing w nyskiej policji. Nowe fakty ws. policjantki
Powód? Pieniądze. Koleje Dolnośląskie i Polregio zażądały od miasta kwoty 26,5 mln zł netto (bez zwiększenia oferty i bez klarownego algorytmu). Tymczasem gmina Wrocław zaproponowała tylko 12 mln zł netto (wynagrodzenie uzależnione od liczby pasażerów).
Jak tłumaczy magistrat, przyjęcie oferty kolejarzy doprowadziłoby do trzykrotnego wzrostu rocznej opłaty (z 10 mln zł w 2020r. do 26,5 mln zł w 2021 roku). Dodatkowo byłby to blisko pięciokrotny wzrost stawki za pojedynczy przejazd (dokładnie o 468 proc. - z 3,06 zł do 14,31 zł).
Miasto dodaje, że w tej sytuacji cena za przejazd z wykorzystaniem wejściówki MPK Wrocław wychodziłaby znacznie drożej niż w przypadku zakupu biletu Kolei Dolnośląskich czy Polregio. "Dwukrotnie droższa opłata za pojedynczy przejazd niż za bilet kupiony w kasie! (14,31 zł w ramach ryczałtu, gdy najdroższy bilet kosztuje 7,20 zł)" - informuje magistrat.
Gmina Wrocław chce się dogadać z regionalnymi przewoźnikami, ale tłumaczy, że wynagrodzenie dla nich musi być uzależnione od liczby pasażerów. Jednym z efektów współpracy byłoby powstanie Wrocławskiej Kolei Metropolitalnej.
"Miasto płaci za część pracy przewozowej na terenie Wrocławia i integruje wszystkie bilety MPK z kolejowymi (bilety MPK byłyby honorowane przez spółki kolejowe)" - tłumaczy magistrat.