Wrocław. Drogowcy w walce z zimą. Praca bez wytchnienia

Dawno nie mieliśmy w Polsce tak mroźnej i śnieżnej zimy. Szczególnie na Dolnym Śląsku, gdzie biały puch przez kilka lat oglądać można było głównie w górach. Tym razem jednak jest zupełnie inaczej.

- Od kilku dni to praca 24 godziny na dobę. Blisko 400 osób fizycznie pracuje i koordynuje działania w mieście z użyciem 50 pługosyparek jezdniowych i ponad 20 chodnikowych. Ponadto, to zabezpieczenie tysięcy ton soli, które musimy zgromadzić i użyć do odpowiednich warunków - podkreśla w rozmowie z miejskim serwisem Bartosz Małysa, prezes firmy Ekosystem, która nadzoruje odśnieżanie Wrocławia w trakcie akcji zima.

Do walki z intensywnymi opadami śniegu na ulice Wrocławia wysłano 51 pługopiaskarek jezdniowych i 24 chodnikowych. Mimo to, piesi i kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami. - Oczywiście gdybyśmy mieli dwa razy więcej samochodów, trzy razy więcej ludzi, to zrobilibyśmy więcej, natomiast mamy zakontraktowaną mniejszą liczbę pojazdów - tłumaczy Małysa w rozmowie z wroclaw.pl.

- Ostatnią taką zimę mieliśmy 10 lat temu, a standardowo są dość łagodne. Wrocław jest biegunem ciepła, gdzie bardzo często zima nie dochodzi z północnych czy wschodnich krańców Polski. Środki do walki mamy dostosowane do takich zim, jakie mamy we Wrocławiu - dodaje prezes Ekosystemu. 

Proces odśnieżania chodników jest równie trudny, jak dróg. Ciągłe opady śniegu powodują, że ciężko jest utrzymać je w odpowiednim stanie. Są one bowiem bez przerwy zasypywane nowym świeżym puchem.

Miasto przypomina, że zgodnie z obowiązującymi przepisami za usuwanie śniegu i likwidowanie śliskości na chodnikach odpowiedzialni są właściciele przyległych nieruchomości. Natomiast za za zimowe utrzymanie dróg wewnętrznych, osiedlowych, zakładowych, placów przed dworcami kolejowymi i autobusowymi - odpowiedzialni są zarządcy/właściciele terenu.