RegionalneWrocławWrocław. Dosyć sporu wokół parku. Trzeba zacząć od początku

Wrocław. Dosyć sporu wokół parku. Trzeba zacząć od początku

Będzie nowa koncepcja na zagospodarowanie zielonego terenu na Klecinie, przy Olszówce Krzyckiej. - Nie możemy sprostać wszystkim postawionym wyzwaniom, zdecydowałem o rozpoczęciu prac projektowych na Krzykach od nowa. Zaczynamy od białej kartki - postanowił prezydent Jacek Sutryk.

Wrocław. Dosyć sporu wokół parku. Trzeba zacząć od początku
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

To próba pojednania pomiędzy mieszkańcami Kleciny a magistratem. Konflikt dotyczył nowego miejsca rekreacji u zbiegu Krzyckiej i Przyjaźni.
Wrocławianie głosowali na ten pomysł w budżecie obywatelskim. To był projekt 406 ”Powiększmy Park Kleciński”.

Projekt budził entuzjazm. Powiększenie pięknego, ale nieco skromnego parku stworzyłoby nowe możliwości rekreacji i urozmaiciło spacery.
Prędko jednak entuzjazm zastąpiło rozgoryczenie i złość oraz oskarżenia o oszustwo.

Obszar wzdłuż rzeki Ślęzy miał być przeznaczony na zieleń, ale część z tej działki ma posłużyć na inwestycje usługowe. Z tego ostatniego miasto, jak przekonują mieszkańcy, miało się wycofać, o czym zapewniono ich podczas konsultacji społecznych w 2018 i w 2019 roku.
- Niestety, władze Wrocławia dane raz słowo mają za nic. Na giełdzie nieruchomości można znaleźć ofertę sprzedaży działki w tym miejscu pod gastronomię - denerwowali się mieszkańcy Kleciny.

Uznali, że za ich plecami, bez informowania zarządu zieleni, miasto zgłosiło się do architektów odpowiedzialnych za koncepcję parku Klecińskiego z prośbą o wykluczenie części terenu z koncepcji parku. - Czy na tym polega jawność działań związana z budżetem obywatelskim - pytali rozgoryczeni klecinianie.

Obawiali się, że budowa pawilonu gastronomicznego w tym miejscu znaczy hałas, zagrożenie dla zamieszkujących tam dzikich zwierząt, pogorszenie jakości powietrza, obecność nietrzeźwych osób, degradację parku, i kolejne betonowe miejsca parkingowe.

Wrocław. Spór o park na Klecinie

Wątpliwości mieszkańców budziła także sprawa kolektora. Miał on chronić przed zalewaniem przez deszczowe wody ulic i piwnic na Klecinie - ostatnio miało to miejsce 11 maja. Zachodziły jednak obawy, że inwestycja zniszczy ekosystem małych cieków Olszówki Krzyckiej i osuszy podmokłe tereny położone w dawnej dolinie Ślęzy.
Największe obawy dotyczyły starych dębów. Mieszkańcy niepokoili się, że prace spowodują uszkodzenie wielu roślin i siedlisk zwierząt objętych ochroną gatunkową, obniżą poziom wód gruntowych i zniszczą nie tylko rośliny, ale też i studnie na pobliskich działkach.

Teraz, wobec klinczu jaki nastąpił w sprawie parku, ponownie zabrał głos prezydent Jacek Sutryk. Chce skasować wszystkie dotychczasowe konflikty i trwające od kilku miesięcy nieporozumienia wokół tej inwestycji. Napisał list otwarty do mieszkańców Kleciny i Krzyków. Nie próbuje już przekonywać i tłumaczyć, że złej woli ze strony miasta nie ma. Prace nad projektem rozpoczną się teraz na nowo.

Wrocław rozmawia. Trzeba się porozumieć

- Zarządzanie nowoczesnym miastem musi odbywać się z wysłuchaniem głosu mieszkańców. Poszukamy optymalnego rozwiązania, które - głęboko w to wierzę - sprosta oczekiwaniom mieszkańców Krzyków oraz wszystkich wrocławian - pojednawczo napisał Sutryk.
Zapewnił także po raz kolejny, że kwestie związane z ochroną klimatu są dla niego niezmiernie ważne, dlatego zdecydował o przyjęciu miejskiego planu adaptacji do zmian klimatu.
- Zdecydowałem o rozpoczęciu prac projektowych na Krzykach od nowa. Zaczynamy od białej kartki. Zapraszamy Państwa do współpracy przy tym ważnym projekcie. Niech planowany od dawna wspólny spacer - moich współpracowników i Państwa - po terenach przyszłego parku, będzie początkiem tego procesu - napisał prezydent w liście do mieszkańców.
Czytaj też: Europa na widelcu. W tym roku ciastko przez szybkę

wrocławzieleń miejskaklecina
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)