Wrocław. Akademik na terenie Stadionu Olimpijskiego kością niezgody. Magistrat odpowiada na protest mieszkańców
Zapowiadana budowa akademika z garażem podziemnym na terenach Stadionu Olimpijskiego budzi sprzeciw mieszkańców Wrocławia. W weekend część z nich zaprotestowała przeciwko inwestycji. Wrocławski magistrat odpowiada, że wszystko odbywa się zgodnie z planem.
Niedawno na terenach Stadionu Olimpijskiego, w miejscu gdzie kiedyś funkcjonował basen olimpijski, rozpoczęła się wycinka drzew. To przygotowania pod planowaną w tym miejscu inwestycję - budowę nowoczesnego akademika z garażem podziemnym.
Planowana inwestycja nie spodobała się mieszkańcom, zdaniem których nowy budynek zepsuje krajobraz terenów przy Stadionie Olimpijskim. W internecie pod petycją przeciwko budowie akademików podpisało się ponad 2 tys. osób. Dodatkowo w weekend w tym miejscu odbył się protest, w który włączyło się wielu wrocławian.
Wrocław. Akademik na terenie Stadionu Olimpijskiego kością niezgody. Magistrat odpowiada na protest mieszkańców
Wrocławski magistrat wydał w poniedziałek komunikat, w którym informuje, że teren należał do AWF Wrocław i to uczelnia zadecydowała o tym, że w miejscu basenu olimpijskiego powstanie nowoczesny budynek.
Kiedy w Unii zaczną działać paszporty covidowe?
"Teren, na którym planowana jest inwestycja należał do Akademii Wychowania Fizycznego. W 2013 Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego został zmieniony na wniosek AWF tak, aby uczelnia mogła wybudować akademik. W 2015 roku teren został sprzedany przez uczelnię i w wyniku tej transakcji planowana jest nowa inwestycja" - czytamy w komunikacie magistratu.
Stadion Olimpijski we Wrocławiu jest wpisany do rejestru zabytków, ale same baseny jako obiekty indywidualne nie zostały w nim ujęte. To oznacza, że planowana inwestycja nie łamie prawa.
"W roku 2017 inwestor wystąpił o wydanie pozwolenia konserwatorskiego i przedstawił do uzgodnienia projekt, który nie spełniał warunków określonych przez MPZP (nie był to akademik, był także za wysoki). Miejski Konserwator Zabytków odmówił uzgodnienia projektu ponieważ nie spełniał zapisów MPZP i ta decyzja została podtrzymana przez ministra kultury" - dodano w oświadczeniu magistratu.
W roku 2020 inwestor zmienił projekt tak, aby spełniał on wymogi ujęte w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego. Doprowadziło to m.in. do obniżenia planowanego budynku o ponad metr.
"W 2020 Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków uznał, że jego pozwolenie konserwatorskie na badania archeologiczne nie jest potrzebne. W tej sytuacji Miejski Konserwator Zabytków zgodnie z prawem musiał wydać pozwolenie konserwatorskie, a Wydział Architektury i Budownictwa pozwolenie na budowę" - podsumowano w komunikacie.