Wrocław. 15 lat z krasnalami. I coraz ich więcej
W 2005 roku wyszły na ulice. Po raz kolejny, bo pierwszy raz pojawiły się na murach miasta w sierpniu 1982 roku, a pięć lat później tysiące mieszkańców przebrało się nie, nakładając czerwone czapki, by uczestniczyć w manifestacji krasnoludków na Świdnickiej 1 czerwca. I to one obalały śmiechem komunizm razem z Pomarańczową Alternatywą.
12.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:41
Wrocławskie krasnale to atrakcja turystyczna miasta. A także zjawisko społeczne. Wywołują kontrowersje, czasem denerwują, czasem giną, ale są obecne w mieście i dla wielu odwiedzających Wrocław są jego znakiem rozpoznawczym.
Okazuje się, że towarzyszą nam już od półtorej dekady. Ich promocyjna historia ma wiele odsłon, również i ciemnych stron, zakończonych procesami sądowymi i odszkodowaniami.
Ich rzesza rośnie. Z etapu miejskiej promocji weszły w sferę komercyjną. Teraz swojego krasnoludka chce mieć każda instytucja, przedsiębiorstwo, restauracja, placówka.
Zaczęło się od malowania niewinnych krasnali na murach, które na początku lat 80. stały się przestrzenią politycznej walki. Opozycyjni działacze nanosili nocą buntownicze napisy, ZOMO w dzień zamalowywało je krzyżakami, dla oszczędności deficytowej farby. Następnej nocy Pomarańczowa Alternatywa zdobiła brzydkie zygzaki wizerunkiem skrzata z kwiatkiem.
Po upadku PRL-u o krasnalach zapomniano. Aż do roku 2001, kiedy wrocławska ”Gazeta Wyborcza” postanowiła o nich przypomnieć pomnikiem Papy na Świdnickiej.
W 2001 roku powstało muzeum krasnali w budowie przy kamieniczce Jaś i Małgosia oraz wykopaliska w stanowisku archeologicznym osady krasnali koło kościoła św. Elżbiety. W 2005 roku wrocławski rzeźbiarz Tomasz Moczek ustawił pięć pierwszych krasnali zafundowanych przez miasto - Szermierza, Rzeźnika, Pracza Odrzańskiego i dwóch Syzyfków.
Wrocław. 15 lat z krasnalami. I coraz ich więcej
Od 2007 roku trwa komercyjne życie krasnalowe. Teraz jest ich prawie pół tysiąca i można natknąć się na nie dosłownie wszędzie. Opuściły też granice Wrocławia - krasnala spotkać można nawet na nadwiślańskich bulwarach warszawskich. Tworzyło je wielu artystów. Są mapki do zwiedzania krasnaludkowego szlaku i tematyczne wycieczki.
Po piętnastu latach od swojej pierwszej przygody z krasnalami Tomasz Moczek odsłonił maleńki pomnik Żeglarza i Harcerza w harcerskim klubie wodnym Rancho.