Strajk we Wrocławiu. Samochód próbował wjechać w protestujących. Kierowca wyszedł do ludzi z kijem bejsbolowym
Do groźnej sytuacji doszło na pl. Społecznym we Wrocławiu, gdzie kierowca próbował wjechać w manifestujących. Gdy auto się zatrzymało, wyszli z niego mężczyźni z kijami bejsbolowymi. Zostali zatrzymani przez policję.
Aborcja w Polsce. Środa to kolejny dzień masowych protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. We Wrocławiu od południa trwają manifestacje pod hasłem "strajk generalny". Jako pierwsi na ulice wyszli uczniowie wrocławskich szkół oraz studenci.
I to właśnie jeden z ich przemarszów mógł zakończyć się tragicznie. Krótko po godz. 14 na placu Społecznym kierowca próbował staranować demonstrantów. Gdy auto się zatrzymało, wyszli z niego dwaj młodzi mężczyźni wyposażeni w kije bejsbolowe.
Strajk we Wrocławiu. Samochód próbował wjechać w protestujących. Kierowca wyszedł do ludzi z kijem bejsbolowym
Kierowca oraz jego kompan wyszli z samochodu w momencie, gdy protestujący zagrodzili im drogę. Zaczęli oni grozić młodym ludziom i wymachiwać w ich kierunku kijami bejsbolowymi, ale na szczęście nie doszło do rozlewu krwi ani ataków na demonstrujących. Bardzo szybko zareagowała wrocławska policja, która zatrzymała obu mężczyzn. Tym samym protestujący mogli ruszyć dalej.
Przypomnijmy, że do podobnego incydentu doszło w poniedziałkowy wieczór w Warszawie. Tam w grupę protestujących wjechało osobowe BMW. Samochód potrącił dwie kobiety i odjechał z miejsca zdarzenia. Jedna z poszkodowanych trafiła do szpitala.
Na szczęście również w tym przypadku służby spisały się na medal, bo udało się zatrzymać kierowcę BMW. Jak podały TVN24 i "Gazeta Wyborcza", kierowcą samochodu był funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.